Jedzeniem rzucał jeden z prudnickich meneli na skrzyżowaniu Placu Wolności z ulicą Piastowską
Bo mi, k…a, nie smakuje! – zareagował krzykiem.
Wypity delikwent z puszką piwa w kieszeni oświadczył, że nie posprząta po sobie, ponieważ „od tego są inni”. Z rozbrajającą szczerością przyznał też, że nawet nie szuka pracy, a wszystko, czego mu trzeba, dostaje od państwa.
– Wiem, skąd jesteś… Z tej k…j policji! – był głęboko przeświadczony, zwracając się do swojego rozmówcy.
Oryginalne źródło: ZOBACZ
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS