Dziś, 1 maja, prezentujemy pochody pierwszomajowe na archiwalnych zdjęciach nieodżałowanego fotoreportera naszej gazety, Dobrosława Kostkowskiego.
W pochodach jedni uczestniczyli z przymusu, bo mogli nie dostać wzorowego zachowania na świadectwie lub premii w zakładzie pracy, a drudzy z wielkiej radości świata robotniczego, manifestując Święto Pracy, które w PRL było po Święcie Odrodzenia najważniejszym świętem państwowym.
Scenariusz zawsze był taki sam. Trzeba było przemaszerować przed trybuną, a później udać się na jakiś festyn lub piknik. Pogoda była różna. Raz słoneczna, raz deszczowa, a zdarzało się nawet, że poprószyło deszczem ze śniegiem i trzeba było sięgnąć do szafy po nieśmiertelny prochowiec lub ortalion.
Ta, czy siak w czasach PRL przymusowe pochody dla wielu nie były miłe. Dziś z kolei wielu wspomina je z sentymentem, przypominając sobie czasy swojej młodości.
Dziś 1 Maja, czyli Międzynarodowe Święto Pracy nazywane również Międzynarodowym Dniem Solidarności Ludzi Pracy. To coroczne święto, którego celem jest upamiętnienie i uznanie osiągnięć ludzi utrzymujących się z pracy rąk i umysłów. W naszym kraju jest to święto państwowe, a zatem dzień ustawowo wolny od pracy.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS