Szwedzki piłkarz został przyłapany w restauracji podczas spotkania. Problem w tym, że lokale w Mediolanie oficjalnie są zamknięte, a sportowiec przy stoliku złamał między innymi nakaz noszenia maseczki. Teraz Zlatan Ibrahimović może mówić o kryzysie wizerunkowym, a także liczyć się z konsekwencjami swojego postępowania.
Piłkarz AC Milan może mówić o sporym kryzysie wizerunkowym. Jego wiarygodność została nadszarpnięta po tym, jak do mediów wyciekły jego zdjęcia w jednej z mediolańskich restauracji.
Zlatan Ibrahimović został przyłapany w lokalu z grupą mężczyzn. Piłkarz bez zachowania dystansu i bez maseczki, rozmawiał, popijając wino.
Szwed koronawirusa ma już za sobą. Chorobą zaraził się jesienią minionego roku, a tuż po wyzdrowieniu zdecydował się promować przestrzeganie zasad. W ten sposób zaczął nagrywać materiały filmowe, na których wypowiadał się na temat właściwego utrzymywania dystansu oraz noszenia maseczek.
Teraz włoskie media nie pozostawiają na piłkarzu suchej nitki.
Zdaniem właściciela restauracji, w której przyłapano 39-latka, grupa przyjaciół nie jadła tam obiadu, lecz spędzała wspólnie czas.
“Jesteśmy przyjaciółmi i od czasu do czasu widujemy się w moim domu albo u innych przyjaciół” – miał powiedzieć właś … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS