A A+ A++

Dowódca libańskich sił zbrojnych, generał Dżozef Aoun, wykonał bezprecedensowy krok, publicznie wzywając libańskich polityków do zajęcia się poważnym kryzysem gospodarczym i finansowym, który ogarnia kraj. Aoun ostrzegł, że lekceważenie panujących obecnie warunków może doprowadzić do katastrofy. Tak naprawdę nie wiadomo, do czego zmierzał generał, ale z całokształtu jego wypowiedzi można zrozumieć jedno: jeśli wy nie poradzicie sobie z zaistniałą sytuacją, my przejmiemy władzę. Głównodowodzący zwrócił się do liderów politycznych: gdzie jesteście i co robicie?

– Wszyscy cierpią z powodu sytuacji politycznej i gospodarczej – powiedział Aoun 8 marca w przemówieniu do oficerów, które później opublikowano na stronie internetowej sił zbrojnych. – Ludzie stają się głodni, a żołnierze nie są wyjątkiem i też cierpią z niedożywienia.

Oficerowie libańskich sił zbrojnych rzadko publicznie wtrącają się do polityki, więc komentarze Aouna podkreśliły powagę sytuacji, w której znajduje się wojsko i całe państwo. Od ponad roku wartość libańskiego funta spadła o 85%, znacznie pogarszając siłę nabywczą żołdu oficerów i żołnierzy. Na przykład sierżant, który przed kryzysem otrzymywał równowartość 860 dolarów amerykańskich miesięcznie, teraz ma żołd w wysokości zaledwie 129 dolarów. W interesie wojskowych jest powstrzymanie kuli śnieżnej, która się toczy i przybiera na rozmiarach.

Libańskie wojsko jest powszechnie szanowane i wydaje się, że ma największe szanse na utrzymanie stabilności w miarę pogarszania się warunków gospodarczych. W ostatnim czasie wielu żołnierzy jest jednak nieobecnych w służbie, mimo niekorzystania z urlopu. Prawdopodobnie nie stawiają się w jednostkach, gdyż szukają alternatywnych źródeł utrzymania.

Generał Dżozef Aoun.
(US Army / Elizabeth Fraser)

Generał Aoun zaprzeczył, że żołnierze zdezerterowali, a sytuacja jest znana i w pełni akceptowana. Wojsko przyjęło środki oszczędnościowe, aby poradzić sobie z kryzysem finansowym i zmniejszeniem rocznego budżetu obronnego. Bardziej prozaicznym, ale namacalnym i mającym długofalowe znaczenie czynnikiem stało się ograniczenie spożycia mięsa przez wojskowych, które wprowadzono w zeszłym roku.

W atmosferze niepewności jutra dochodzi do niepokojów i wzrostu przestępczości. Kryzys zaś stanowi największe zagrożenie dla stabilności od czasów wojny domowej w latach 1975–1990. Wprowadzane obostrzenia dotyczą również policjantów, co ma wypływ na ich dostępność i zdolność do utrzymania porządku i bezpieczeństwa publicznego. Znakiem czasów jest to, że w zeszłym miesiącu ambasada francuska przekazała paczki żywnościowe libańskim wojskowym.

Bejrut od dawna był wspieranej przez państwa zachodnie, ale dotyczyło to przede wszystkim sprzętu wojskowego, takiego jak przekazane przez Departament Obrony Stanów Zjednoczonych trzydzieści dwa gąsienicowe bojowe wozy piechoty M2A2 Bradley. Z kolei w 2018 roku Paryż przekazał dziesięć pojazdów opancerzonych VAB HOT Mephisto oraz dziewięćdziesiąt sześć przeciwpancernych pocisków kierowanych HOT-2 i dwa symulatory.

Libańscy żołnierze na M113A1 z poczwórnie sprzężonym wukaemem ZPU-4.
(Samer Kassis)

W obecnej sytuacji dowództwo martwi się o zapewnienie podstawowego bytu żołnierzom. Rzecznik prasowy sił zbrojnych, głównodowodzący i minister spraw wewnętrznych Muhammad Fahmi zaprzeczyli doniesieniom lokalnych mediów, jakoby trudności gospodarcze spowodowały wzrost liczby żołnierzy odchodzących ze służby. Cały czas obecne są jednak obawy przed dezercjami. Mniejszą uwagę kieruje się za to na organizowanie ćwiczeń i szkoleń, co niekorzystnie wpływa na gotowość operacyjną żołnierzy. Z pewnością z każdym dniem wojsku zależeć będzie coraz bardziej na przerwaniu tego impasu.

Ponad połowa ludności (łącznie w kraju żyje około 4,5 miliona ludzi) żyje teraz na skraju biedy, z obniżonymi płacami, rosnącymi cenami i brakiem państwowego planu ratunkowego. Było to jeszcze zanim waluta osiągnęła rekordowo niski poziom w zeszłym tygodniu po miesiącach paraliżu politycznego.

Agencja Reutera powołała się na wypowiedź jednego z funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa, który stwierdził, że po wielu latach służby chce wyjechać, ponieważ ma trudność z opłaceniem czynszu. Niektórzy żołnierze dezerterują i muszą się liczyć z nieuchronnością kary. Tym, którzy zdecydowali się na legalne raporty o zwolnienie, dowódcy odmawiają, chcąc zachować jak najwięcej wojskowych w służbie w sytuacji, gdy kraj jest na krawędzi i prawdopodobny jest wzrost niepokojów

W sierpniu ubiegłego roku sytuację polityczną i gospodarczą Libanu rozchwiała eksplozja magazynu saletry amonowej w bejruckim porcie. Zginęło wówczas ponad 200 osób. Premier Hassan Diab podał się do dymisji, ale wciąż pozostaje na stanowisku.
(Mehr News Agency)

– Jeśli nie będzie przełomu, zostanę zmuszony do ucieczki – powiedział rozmówca Reutera. – Oczywiście jesteśmy gotowi służyć, ale… zwykłem kupować moim dzieciom, co tylko chciały, a teraz ledwo stać mnie na podstawowe zakupy.

Libańczycy od tygodnia palą opony i blokują główne drogi, w tym autostrady prowadzące do Bejrutu. Organizacja YASA zajmująca się bezpieczeństwem drogowym przekazała, że w Bejrucie zniknęło około 10 tysięcy pokryw włazów, ponieważ złodzieje sprzedają żeliwo po sto dolarów za sztukę, więcej, niż wynosi miesięczna płaca minimalna.

Załamanie gospodarki spowodowało wzrost przestępczości, w tym kradzieży żywności i lekarstwa, a także rozbojów dokonywanych przez uzbrojonych sprawców zatrzymujących kierowców w nocy, aby przejąć ich samochody. Według instytucji badawczej Information International na podstawie danych policyjnych w 2020 roku liczba morderstw wzrosła o 91% w porównaniu z 2019 rokiem. Liczba rozbojów wzrosła o 57%, a kradzieże samochodów osiągnęły najwyższy poziom od dziewięciu lat. Coraz więcej osób zaopatruje się w broń, głównie w celach samoobrony. Rzecznik libańskiej policji nie skomentował tych doniesień.

– Gdybym miał pieniądze, kupiłbym licencjonowaną broń – powiedział właściciel sklepu Chodr Osman. – Dzisiaj jest niebezpiecznie, zaś państwo znajduje się w nieładzie.

Zobacz też: Zezłomowano 483 czołgi Leopard 1A2

(reuters.com, jpost.com, janes.com)

US Marine Corps / Sgt. Richard Blumenstein

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułOtwarte uzdrowiska. Warunki przyjęcia do sanatorium
Następny artykułTo jest sztuka! „Piękno scen niepozornych – Jan Vermeer”