A A+ A++

Sesja się przedłużała, radni zabierali głos – zdaniem wiceprezydenta niepotrzebnie. Sesje są bowiem od tego, żeby szybko załatwiać ważne dla miasta sprawy, a nie ględzić bez sensu. Tymczasem radni mówili, monologowali, perorowali, wyjęzyczali się ponad miarę, jakby czas przestał dla nich istnieć. Jakby nie chcieli zrozumieć, że debata nie ma sensu. Nie może mieć, gdy sprawy istotne już dawno zostały załatwione, uklepane i ugadane. Wzorem parlamentu – radni są tylko od tego, żeby w odpowiednim momencie podnieść rękę i nacisnąć guzik. To naprawdę niewiele, by ruszyć z posad bryłę świata.

Ale zawsze znajdą się malkontenci, szukający dziury w całym, wątpiący, rzucający kłody pod nogi. Kim są? Jakie skazy charakteru nie pozwalają im płynąć z rwącym nurtem i wolą męczyć się na próżno?

Cierpią ci, którzy mają dzieci i wnuki

Prezydent Lewandowski rozejrzał się po sali obrad. Wystarczył rzut oka, by znaleźć przyczynę problemu: „w naszej radzie zasiada dużo tzw. singli i musimy zrozumieć, zwłaszcza w czasach pandemii, że mogą czuć się samotne”. To dlatego drążą temat, przewlekają, wplatają nieistotne wątki. Byle nie wrócić do pustego, chłodnego domu.

Mają za nic to, że cierpią przez to ci, którzy mają dzieci i wnuki.

Dla wszystkich powinno być jasne, że najważniejszą wartością w naszym kraju jest rodzina i obrona tejże rodziny musi być głównym zadaniem świadomego obywatela. Jak ważne jest wychowywanie przyszłych pokoleń – nikomu nie trzeba tłumaczyć. Funkcjonariusze publiczni powinni być w awangardzie i dawać przyszłość – być wśród bliskich, a nie na nudnych sesjach, które donikąd nie prowadzą, a już na pewno nie w progi rodzinnego domu.

69 lajków, pięć serduszek

Gdy głos zabrał kolejny radny, prezydent miał już w głowie gotową konkluzję, którą postanowił objawić światu: „Zdecydowanie lepszymi radnymi są ci, którzy mają obowiązki rodzinne. Lepiej rozumieją potrzeby szkół, przedszkoli, służby zdrowia itd. Pamiętajmy o tym przy wyborach”. Oczywiście, na wszelki wypadek dopisał, że „nie chce nikogo dyskryminować”.

Po opublikowaniu posta wiceprezydent przedstawił raport, z którego wynika, że nie zmarnował czasu spędzonego na sesji – dostał 69 lajków, pięć serduszek, 14 śmieszków, jedno „trzymaj się”, dwa zdziwienia, jedno oburzenie. Prawie 140 komentarzy i 13 udostępnień.

„Czy zamierza pan przeprosić za swoje słowa?” – zapytała jedna z internautek.

„A kogo?” – zdziwił się prezydent.

Podpowiadam: w Polsce żyje około 7,5 mln singli, którym wiceprezydent Zabrza odmówił udziału w życiu publicznym, uznając za obywateli niepełnowartościowych. To jakieś 20 proc. Polaków.

Niezły wynik.   

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułZnana audycja znika z Trójki. Słuchacze są wściekli
Następny artykułPłaciła za zakupy cudzymi pieniędzmi. Szuka jej policja