Pamiętam taki obrazek – mama zamknięta w łazience z maszyną do szycia rozstawioną na umywalce i cała wanna wypełniona puchem. Tak powstawały pierwsze rzeczy, które szyliśmy – puchowe łapawice. Nie był to jeszcze wtedy sprzęt specjalistyczny, dopiero potem zaczęliśmy szyć puchowe kurtki – opowiada Wojciech Pająk. To jego najwcześniejsze wspomnienie związane z firmą, którą dzisiaj kieruje.
Pajak Sport – puchowy biznes
W 1983 roku, kiedy jego rodzice – Ewa i Andrzej Pająkowie – ruszyli z marką Pajak Sport, Wojciech miał kilka lat. Puchowe kurtki i śpiwory szyte były z każdej nadającej się do tego, dostępnej na rynku tkaniny i wypychane puchem zwożonym przez Pająków do Bielska-Białej z okolicznych zagród. Sprzedawały się na pniu. Wprost z prywatnego mieszkania i na giełdach sportowych, bo sklepów sportowych z prawdziwego zdarzenia wtedy nie było.
– O produktach drogą marketingu szeptanego dowiadywało się coraz więcej osób. Zdarzało się, że budził nas w sobotę rano dzwonek do drzwi, a za nimi stał cały autobus Jugosłowian, którzy właśnie przyjechali do Bielska na wycieczkę zakładową. Przy okazji wpadli kupić kurtki, bo ktoś im powiedział, że powstawały na dziesiątym piętrze jednego z miejskich bloków – śmieje się Wojciech Pająk.
Prywatne mieszkanie szybko przestało się sprawdzać w roli fabryki i w 1986 roku rodzina otworzyła w Bielsku-Białej pierwszy zakład produkcyjny. Tam zaczęła szyć śpiwory syntetyczne, do których dołączyły plecaki górskie. Na rynku outdoorowym trwał okres prosperity, na którym postanowili korzystać nowi gracze. W 1989 roku ruszyło Yeti, w 1990 roku – Alpinus. Wrocławski ACM zaczął produkować odzież outdoorową pod marką Bergson. Później jednak karty zaczęły w tej branży rozdawać sieci. W 1999 roku wystartował w Polsce Go Sport, a w 2001 Decathlon.
Pajak Sport a sieciowa konkurencja
Rozrastające się szybko sieci sklepów sportowych były jednym z czynników, który osłabił lokalnych producentów outdoorowych – z czasem zaczęły stawiać na własne marki. Na niekorzyść producentów odzieży sportowej działało też uruchamianie kolejnych sieci supermarketów, które sprzedawały produkowane w Azji tanie wyroby. W Pajaku kłopoty wymagające zmiany strategii zaczęły się wraz z przyjęciem Polski do Unii Europejskiej.
– Rynek się zmienił: zmalał popyt na dotychczas produkowane przez nas produkty, bo w Polsce spopularyzowały się zachodnie marki outdoorowe produkowane w Azji. Produkując w Polsce, nie byliśmy w stanie konkurować cenowo, więc postanowiliśmy, że skoncentrujemy się na produktach puchowych. Puch polski od zawsze był uważany za najlepszy na świecie – jego właściwości termiczne, rozprężność i czystość sprawiają, że nasze produkty wyglądają inaczej niż azjatyckie – mówi Pająk.
Żeby w pełni wykorzystać moce produkcyjne zakładu i zwiększać przychody, Pajak szył też na zlecenie innych firm. Dziś już tego nie robi. Trzy czwarte produkcji bielskiej firmy pod jej własną marką trafia za granicę. Głównie do Azji, ale także do Niemiec, Skandynawii i Francji.
– Nasi azjatyccy klienci bardzo zwracają uwagę na to, że jesteśmy firmą rodzinną, wykorzystującą lokalne surowce. To trend widoczny również wśród klientów ze Skandynawii – mówi Pająk.
Jego rodzina jest związana ze sportem.
– Ojciec uprawiał narciarstwo i jeździł na nartach wodnych, a mama trenowała pływanie. My z rodzeństwem od dziecka jeździliśmy na nartach w kadrze Polski, potem mocno byliśmy związani ze snowboardem, bo ojciec zakładał pierwsze stowarzyszenie snowboardu w Polsce. Mój brat był wielokrotnym medalistą mistrzostw świata juniorów w tej dyscyplinie, ja zresztą też zdobyłem na snowboardzie medal w mistrzostwach świata juniorów – wylicza Pająk. Dziś uprawia też rowerowy downhill.
Pajak Sport – rodzinny biznes
W rodzinnej firmie został jako jedyne dziecko założycieli. Jego rodzeństwo ułożyło sobie życie w innych branżach.
– Wyszło jakoś naturalnie, zacząłem po prostu tu przychodzić, a z czasem zauważyłem tkwiący w tej firmie potencjał i chciałem wprowadzać ją na nowe tory – mówi.
Dziś Pajak Sport sprzedaje swoje produkty we własnym sklepie online i w innych sklepach w sieci oraz w stacjonarnych sklepach z produktami outdoorowymi. Własny … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS