A A+ A++

Prokuratura Okręgowa w Białymstoku sprawdza, czy po ogłoszeniu wyroku Trybunału Konstytucyjnego w sprawie przerywania ciąży w jednym z białostockich szpitali przeprowadzano aborcje i z jakiego powodu.

Śledczy wystąpili do szpitala o kopie dokumentacji medycznej i dane pacjentek – informuje “Dziennik Gazeta Prawna”. Jak piszą autorki artykułu, śledczy wystąpili do jednego z białostockich szpitali o dane pacjentek i sprawdzają, jak przerywano ciąże po 22 października, a więc po ogłoszeniu wyroku Trybunału Konstytucyjnego zaostrzającego prawo do aborcji, a na długo przed jego publikacją.

Agnieszka Koprowska z białostockiej prokuratury poinformowała gazetę, że na razie placówka nie przekazała dokumentacji. Nie podjęto także decyzji o wszczęciu postępowania w sprawie. Szpital przekazał “Dziennikowi Gazecie Prawnej”, że analizuje dane pod kątem możliwości przekazania prokuraturze. 

Białostocka prokuratura podjęła czynności sprawdzające po tym, jak otrzymała zawiadomienie od Fundacji Pro-Prawo do Życia i sprawdza, czy doszło do popełnienia przestępstwa z artykułu Kodeksu karnego, który głosi, że osoba, „która za zgodą kobiety przerywa jej ciążę z naruszeniem przepisów ustawy, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3”. Ta sama kara grozi temu, kto pomaga lub nakłaniania do przerwania ciąży. Jak dotąd, nie ma decyzji o wszczęciu śledztwa lub odmowie.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułBEZPIECZNIE, ZDROWO, BEZGOTÓWKOWO – KAMPANIA INFORMACYJNO-EDUKACYJNA ZUS
Następny artykułDeloitte: rentowność 100 największych banków na świecie spadła w 2020 r.