A A+ A++

„W prestiżowym warszawskim liceum dochodzi do krwawego ataku terrorystycznego. Zamaskowani sprawcy detonują ładunki wybuchowe i strzelają na oślep do przerażonych uczniów i pracowników. Jednym z zamachowców jest Błażej Dragiel, który popełnia samobójstwo na oczach swojej najlepszej przyjaciółki, Kai Almond” – zapowiada wydawnictwo Filia, a wspomniani nastolatkowie stają się głównymi bohaterami najnowszej powieści Marcela Mossa.

Mocne uderzenie na początku

Autor książek takich jak „Nie krzycz”, „Nie odpisuj” czy „Nie wiesz wszystkiego” prowadzi narrację z dwóch punktów widzenia. Z jednej strony za pomocą Kai kreuje powieść w czasie teraźniejszym, a z drugiej razem z Błażejem sięga w przeszłość. Te wątki przeplatają się, tworząc oś konstrukcyjną z następujących po sobie i uzupełniających się rozdziałów.

Moss już od początku stawia na mocne uderzenie, opisując masakrę w warszawskim liceum. Taki zabieg może nie spodobać się odbiorcom lubiącym stopniowe budowanie napięcia i punkt kulminacyjny umieszczony pod koniec powieści. Jest to jednak działanie przemyślane i wcale nie oznacza, że w książce brakuje zwrotów akcji. Tych pojawia się całkiem sporo, a ostatni z nich wywraca do góry nogami wszystko, co wcześniej w swojej głowie ułożył czytelnik.

Tożsamość seksualna, radykalizm i uzależnienia

Największą wartością powieści staje się nie sama fabuła, a wątki, wokół których jest zbudowana. Moss zadaje pytania o problemy dzisiejszej młodzieży, nie bojąc się poruszać tematów takich jak tożsamość seksualna, radykalizm, podziały społeczne czy uzależnienia. Widoczne stają się tutaj poglądy autora, który jednym z bohaterów książki uczynił skrajnego nacjonalistę, nieco przerysowując jego postać. Bycie subiektywnym nie jest jednak zbrodnią, chociaż Moss raczej nie zapunktuje u centrowych i konserwatywnych czytelników.

Autor oddaje głos nastolatkom, co widoczne jest również w warstwie językowej. Narracja prowadzona przez Kaję i Błażeja przypomina wspomnienia z pamiętnika, a słownictwo jest dostosowane do zasobu przeciętnego ucznia szkoły średniej. Niekiedy można odnieść wrażenie, że Moss pozwala sobie na zbędne dłużyzny, takie jak przy opisie gry „Thunderworld”, co jednak można wybronić faktem, że wspomniana gra jest istotnym elementem kreowanej opowieści.

Chociaż pozycja „Wszyscy muszą zginąć” jest fikcją literacką, to może stać się ważnym głosem w dyskusji nad problemami dzisiejszej młodzieży i roli dorosłych w zapobieganiu ewentualnym dramatom. To dobry materiał do przemyśleń i refleksji na temat dzisiejszego młodego pokolenia, które zagubione we wciąż zmieniającym się świecie poszukuje własnych sposób na wyrażanie siebie i bycie akceptowanym przez rówieśników.

facebookCzytaj też:
Zaorski na tropie neonazistów. Remigiusz Mróz wraca z nową książką

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułHeretic The Magic Castle Of d'sparil v.29012021 PC
Następny artykułChristine Lagarde: EBC będzie zwalczać zmiany klimatu w ramach swojego mandatu