Dopłaty wynoszą 90 procent. Problem w tym, że na razie nie ma w Polsce gdzie takich pojazdów tankować. Najbliższa stacja jest w Berlinie, czyli około 300 kilometrów i 3,5 godziny drogi od Poznania, licząc jazdę w jedną stronę. Nie zraża to poznańskiego przewoźnika.
“Jeśli wszystko pójdzie po naszej myśli, autobusy pojawiłyby się w przedsiębiorstwie w latach 2022-2025” – mówi Agnieszka Smogulecka z MPK. Według przewoźnika, do tego czasu w Polsce będą punkty tankowania wodoru, bo dziś najbliższa stacja jest w Berlinie.
Tutaj mamy zapewnienie, że w czasie, kiedy mogłyby się pojawić pierwsze autobusy wodorowe, czyli pod koniec 2022 roku, stacje tankowanie wodorem będą już dostępne także dla MPK Poznań. Wierzymy, że wodór to przyszłość transportu publicznego, jest dostępny i przyjazny dla środowiska.
Latem ubiegłego roku pojawiły się informacje o budowie pierwszej stacji tankowania wodorem, która miałaby powstać na warszawskiej Woli. Jesienią pisma branżowe obiegła informacja, że PAK kontrolowany przez Zygmunta Solorza zamówił stacje tankowania wodorem. Według zapowiedzi z października ubiegłego roku, jedna z nich miałaby stanąć w Koninie jeszcze w tym roku. To nadal ponad 100 kilometrów od Poznania.
Autobusy wodorowe emitują jedynie parę wodną. Na pokładzie pojazdu jest produkowany prąd – wodór w formie gazowej jest przekształcany w energię elektryczną.
Autobusy tego typu są produkowane między innymi w podpoznańskiej fabryce Solaris. Na razie autobusów nie kupiło żadne z polskich miast, ale wiele z nich rozważą taki krok. Zasięg pojazdów wodorowych jest znacznie większy niż “klasycznych” autobusów elektrycznych. Na jednym tankowaniu mogą przejechać minimum 350 kilometrów.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS