Zapisy na szczepienia przeciwko COVID-19 ruszyły w połowie stycznia. Najpierw dotyczyły osób, które skończyły 80 lat. Tydzień późnej dołączyli do nich seniorzy, którzy mają ponad 70 lat. Jak informowaliśmy wielokrotnie wiele osób miało ogromne problemy z dodzwonieniem się na rządową infolinię czy też umówieniem wizyty w domu.
Jeden z seniorów z Lublina na szczepienie zapisał się do punktu w Łabuniach pod Zamościem. 99 kilometrów od domu
W poniedziałek, gdy ruszyły już szczepienia do grona krytyków systemu zapisów dołączyli też posłowie Platformy Obywatelskiej. Mówili to, na co nasi czytelniczy zwracali uwagę już dawno. Krytykowali źle działającą infolinię, zwracali się uwagę na to, że seniorzy musieli stać w kolejkach na mrozie, żeby się zapisać.
– Od kilkunastu godzin dostaję telefony od mieszkańców, którzy nie mogą się zaszczepić. Jeden od osoby, która opiekuje się 96-latką niechodzącą od sześciu lat. Została zapisana na szczepienie 29 stycznie, ale nikt nie jest w stanie udzielić informacji czy karetka przyjedzie i zaszczepi ją w domu. W wykazie jest 59 punktów szczepień w Lublinie. Ale nie ma punktu przy Radziwiłłowskiej. Od dwóch godzin próbuję się tam dodzwonić i nic – mówiła Marta Wcisło, posłanka PO.
Sprawdziliśmy. Punkt szczepień szpitala tymczasowego zlokalizowany w SPSK 1 przy ul. Radziwiłłowskiej 13 bez problemu odszukaliśmy w wykazie szczepień.
To oczywiście nie oznacza, że problemu nie ma. Poseł Michał Krawczyk zauważa, że jeden z seniorów z Lublina opowiadał, że na szczepienie zapisał się do punktu w Łabuniach pod Zamościem. 99 kilometrów od domu. To nie pierwsza podobna relacja. Niedawno jeden z czytelników ze Świdnika opowiadał, że swoją mamę musiał zapisać do punktu w Radzyniu Podlaskim, czyli 85 km od domu.
“»Prezent« rządu dla seniorów na dzień babci i dziadka”
Poseł Krawczyk krytykuje wprowadzenie przez rząd scentralizowanego systemu zapisów.
– Mówiliśmy, że rozpoczęcie zapisów szczepień dla trzech milionów ludzi w jeden dzień będzie porażką. Niestety mieliśmy rację. Kiedy tyle osób jednego dnia chce się zapisać to infolinia pada, dostają SMS-y, że nie ma terminów. Przed gabinetami, przychodniami ustawiały się kolejki. Taki właśnie “prezent” zafundował rząd seniorom na dzień babci i dziadka – dodaje Krawczyk.
Przedstawiciele opozycji zwracają uwagę, że zapisy powinny odbywać się głównie w przychodniach, które najlepiej znają pacjentów. Aktywniej powinny w nich uczestniczyć też samorządy. Pomysłem mogło być też zawężenie grup wiekowych do pięciu roczników zamiast 10.
– To działanie rządu pokazuje brak zarządzania kryzysowego i w ogóle zarządzana. Dziś w tej kwestii panuje bałagan i chaos – podsumowuje poseł Krzysztof Grabczuk.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS