Runda wiosenna ligi piłkarskiej startuje rekordowo szybko, już w najbliższy weekend. PKO Ekstraklasa i kluby zrobiły wiele, by zabezpieczyć się na wypadek fatalnej aury.
Szymon Mierzyński 25 Stycznia 2021, 15:06
Prognozy nie są dla piłkarzy w Polsce zbyt łaskawe, nic jednak nie wskazuje, by pierwsze tegoroczne spotkania odbyły się w ekstremalnych warunkach. Synoptycy zapowiadają na weekend opady deszczu ze śniegiem, lecz temperatura nie powinna zejść poniżej zera.
Trochę inaczej wyglądały niedawne prognozy Marka Kuczery. Naukowiec z Uniwersytetu Karola w Pradze przepowiadał powrót “Bestii ze Wschodu”. Gdyby do takiego ataku syberyjskiej fali zimna doszło po raz drugi, groziłoby nam nawet -30 stopni Celsjusza.
Mimo to Ekstraklasa SA zachowuje spokój. – Pogoda nie będzie optymalna, ale nie docierają do nas sygnały, że którykolwiek mecz jest zagrożony. Gdyby zdarzyła się konieczność przekładania spotkań, mamy terminy rezerwowe. Nie grozi nam paraliż terminarza – podkreślił w rozmowie z WP SportoweFakty dyrektor operacyjny spółki, Marcin Stefański.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: odpalił petardę w meczu o Puchar Maradony. Kapitalny gol!
Podgrzewanie muraw pracowało całą zimę
W przeszłości zdarzały się sytuacje, że kluby nie włączały systemu podgrzewania płyty, mimo że od dłuższego czasu jest on wymogiem licencyjnym. Dziś tego problemu już nie ma.
– To dość złożony proces, bo wiadomo, że ogrzewania nie można uruchomić pięć minut przed meczem. Ono powinno działać w zasadzie przez całą przerwę zimową. Sprawdzamy, czy kluby się do tego stosują i żadnych niepokojących sygnałów nie otrzymujemy. Oczywiście musimy mieć świadomość, że na przełomie stycznia i lutego jakość boisk nie będzie taka jak w miesiącach letnich, lecz teraz sytuacja i tak jest o wiele lepsza niż jeszcze kilka sezonów temu – zaznaczył Stefański.
By przygotować murawy do startu wiosny już na przełomie stycznia i lutego, na każdym stadionie w ekstraklasie pojawiły się maty ochronne, mające na celu przede wszystkim zbieranie deszczu. pic.twitter.com/jKeFDotiuc
— Szymon Mierzyński (@szmierzynski) January 25, 2021
Przesadne oszczędzanie się skończyło i nikt nie pozwala sobie na obniżanie wydatków kosztem jakości boiska. Dobrym przykładem jest Warta Poznań, która nie występuje w roli gospodarza na swoim stadionie, mimo to i tak dba, by murawa w Grodzisku Wlkp. była w jak najlepszym stanie. – Podgrzewamy płytę przez całą zimę i nie musimy się obawiać o jej stan podczas sobotniego meczu z Cracovią. Najlepszym potwierdzeniem jest sobotni sparing z Widzewem Łódź. Odbył się on na głównej płycie, która już wtedy była bardzo dobrze przygotowana – podkreślił dyrektor ds. organizacji w beniaminku PKO Ekstraklasy, Konrad Majewski.
Maty ochronne na wszystkich stadionach
Organizator rozgrywek dopilnował, by oprócz podgrzewania boiska, podjęte zostały dodatkowe środki. – Każdy z klubów jest wyposażony w matę ochronną, która daje możliwość przede wszystkim szybkiego uprzątnięcia śniegu. Chroni też nawierzchnię przed deszczem. To właśnie największe zagrożenie. Nie jest nim ujemna temperatura, bo z tym radzi sobie system podgrzewania – wyjaśnił dyrektor operacyjny Ekstraklasy SA.
Problemem mogą być tylko nagłe zdarzenia. – Jeśli nie dojdzie do nawałnicy śnieżnej albo obfitych opadów deszczu bezpośrednio przed meczem, nic nie powinno przeszkodzić w sprawnym rozegraniu najbliższych ligowych spotkań – dodał Stefański.
Runda wiosenna PKO Ekstraklasy startuje już w piątek meczem KGHM Zagłębie Lubin – Wisła Płock. Tego samego dnia Raków Częstochowa podejmie Pogoń Szczecin. 15. kolejka zakończy się w poniedziałek, gdy Stal Mielec zmierzy się ze Śląskiem Wrocław.
Aktualną prognozę pogody można znaleźć TUTAJ.
Czekasz już na rundę wiosenną PKO Ekstraklasy?
zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Komentarze (0):