Andrzej Duda był gościem programu „Sprawdzam” na antenie TVN24. Krzysztof Skórzyński zapytał prezydenta, jaki sygnał jego zdaniem wysłał Donald Trump, nie przychodząc na zaprzysiężenie Joe Bidena. Dziennikarz przypomniał także, że podczas uroczystości inaugurującej drugą kadencję Andrzeja Dudy tylko Aleksander Kwaśniewski reprezentował byłych prezydentów Polski. Skórzyński zaznaczył także, że decyzja Kwaśniewskiego została dobrze odebrana. – Czy Donald Trump zachował się pana zdaniem odpowiednio, nie przychodząc na inaugurację Joe Bidena? – zapytał dziennikarz.
Andrzej Duda: Można mówić o emocjach
– To pytanie, to powinien pan zadać tym byłym prezydentom, którzy nie przyszyli na moją inaugurację, a mogli przyjść – odpowiedział prezydent Andrzej Duda. – Uważam, że to jest ich sprawa. W ten sposób właśnie, tak jak pan powiedział, w jakimś sensie sami wystawiają sobie świadectwo. Zwłaszcza, jeśli faktycznie jest się już od dawna byłym prezydentem, bo tu jeszcze można mówić o emocjach – kontynuował prezydent. Andrzej Duda podkreślał, że w każdą kampanię „wkłada się serce i wiele sił”, a przegrana „to duże przeżycie”. – Ja mogę powiedzieć tak: ja bym przyszedł – podsumował Andrzej Duda na antenie TVN24.
Czytaj też:
Prezydent Duda: Policja działa profesjonalnie, nikt nie zginął podczas demonstracji
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS