Jak podaje “Super Express”, jej syn Roman Frankl nie zdążył osobiście pożegnać się z matką. Przebywał w Wiedniu, a do Polski dotarł dopiero we wtorek. Pomimo pandemii zadbał o szybką organizację pogrzebu cenionej piosenkarki. Odbędzie się on w najbliższy piątek 22 stycznia o godz. 13 w kościele Opatrzności Bożej w Bielsku-Białej. Uroczystość będzie miała charakter państwowy.
Pomimo tego, że Roman Frankl nie mógł odwiedzić mamy z powodu pandemii koronawirusa, cały czas miał kontakt z lekarzami, którzy walczyli o życie piosenkarki. Jak się okazuje, Koterbska nie poddawała się do samego końca.
– W szpitalu były lepsze i gorsze dni. Jednego dnia dzwonił do mnie lekarz z informacją, że jest gorzej, później, że dużo lepiej i że mama nawet podczas kąpieli śpiewała pielęgniarkom. Mama do samego końca była osobą bardzo waleczną. Walczyła w szpitalu. Niestety, z dnia na dzień była coraz słabsza. Jej stan się pogorszył. Przymknęła oczy i na szczęście bezboleśnie odeszła – powiedział w rozmowie z “Super Expressem”.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS