Dopuszczam dalsze obniżenie stóp procentowych, dopuszczam także stopy ujemne – powiedział w piątek na konferencji prezes NBP Adam Glapiński. Dodał, że ewentualna obniżka stóp będzie zależna od sytuacji gospodarczej.
CZYTAJ TAKŻE:
— Rada Polityki Pieniężnej: NBP może stosować interwencje na rynku walutowym. Skala ożywienia gospodarczego jest zależna od pandemii
— Prezes NBP: Bank centralny będzie skupował aktywa wg potrzeby. Instrumenty muszą być dopasowane do sytuacji
Generalnie rzecz biorąc – tak, dopuszczam obniżenie stóp, tak, dopuszczam stopy ujemne, które – przypomnę – są w całej strefie Euro. W Europie nie są żadnym ewenementem
— powiedział Glapiński odpowiadając na pytania dziennikarzy o ewentualną możliwość obniżki stóp procentowych.
Prezes NBP dodał, że bank przeprowadził analizę dotyczącą skutków ewentualnej obniżki stóp procentowych.
Zwrócił uwagę, że do ewentualnej obniżki mogłoby dojść w przypadku „radykalnego pogorszenia ogólnej sytuacji gospodarki”.
A zakładamy przeciwnie – że w tym roku, od tego kwartału będzie następowała poprawa koniunktury, a inflacja będzie zgodna z celem NBP. Jeśli ten scenariusz będzie się realizował – co zakładam z ogromnym prawdopodobieństwem, a może się to zmienić tylko pod wpływem czynników zewnętrznych, to nie będzie potrzeby zmiany stóp procentowych
— powiedział.
Adam Glapiński: NBP jest nadal gotowy dokonywać skupu aktywów
NBP jest nadal gotowy dokonywać skupu aktywów w miarę potrzeb – oświadczył w piątek prezes banku centralnego Adam Glapiński. Jak dodał, skala tych operacji będzie dostosowana do warunków rynkowych.
Jak stwierdził Glapiński na konferencji prasowej, dotychczas NBP skupił obligacje za 113 mld zł, ale w ostatnich miesiącach skala tych operacji jest mniejsza niż na wiosnę 2020 r.
Nadal utrzymujemy ten instrument
— zaznaczył.
Skala przyszłych operacji będzie dostosowana do warunków rynkowych
— oświadczył Glapiński, mówiąc o perspektywach dalszego skupu aktywów. Jak stwierdził, być może kolejna rządowa tarcza wywoła znów falę podaży obligacji.
Jesteśmy w każdej chwili gotowi na taki skup
— zapewnił prezes NBP.
Szef banku centralnego ocenił też, że nie ma żadnej potrzeby zmieniać zasad udzielania kredytu wekslowego, który udostępnia bankom NBP, czy zastępować go innym instrumentem.
Jak zaznaczył Glapiński, kredyt wekslowy jest dla banków bardzo tanim instrumentem refinansowania kredytów, ale popyt na niego jest znikomy. Oznacza to, że kredyty nie są ograniczone przez sytuację sektora bankowego – dodał.
Przeciwnie, jest ogromna nadpłynność sektora i nie ma popytu na kredyt ze względu na ogólną niepewność
— ocenił Glapiński.
Jak zauważył prezes NBP, polskie firmy dostały już ponad 100 mld zł publicznego wsparcia, a mimo tego i mimo recesji, depozyty samych firm są o 25 proc. wyższe niż przed rokiem. Firmy nie cierpią na brak kredytu, a pomocy nie wydają na inwestycje, tylko deponują te środku w formie zapasu – stwierdził Glapiński, dodając, że nie ma żadnej potrzeby zmieniać zasad kredytu wekslowego.
Prezes NBP: Dane nie potwierdzają groźby wybuchu inflacji
Dane nie potwierdzają groźby wybuchu inflacji w Polsce – powiedział podczas piątkowej konferencji prasowej prezes NBP Adam Glapiński. Dodał, że aktualne prognozy zakładają kontynuację spadku inflacji bazowej w roku 2021.
Od dłuższego czasu nie rozumiem skąd takie zaniepokojenie obserwatorów rzekomą groźbą wybuchu inflacji. Dane tego nie potwierdzają, ani perspektywy rozwoju gospodarczego ani kształtowanie się cen światowych, ani dynamika płac i sytuacji wewnętrznej
— powiedział Glapiński.
Raczej wprost przeciwnie, jeśli zaniepokojenie można mieć, to przeciwnym trendem
— dodał.
Przypomniał, że inflacja od początku 2020 roku obniżyła się prawie dwukrotnie i wynosi obecnie 2,4 proc., co jest praktycznie zgodne z celem NBP.
Szef banku centralnego wskazał, że aktualne prognozy zakładają kontynuację spadku inflacji bazowej w roku 2021.
tkwl/PAP
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS