W 13. serii gier w I lidze kobiet w meczu na szczycie zwycięstwo odniosły liderki tabeli z Opola. Dwa zwycięstwa zanotowały poznanianki, które znalazły się na drugim miejscu w tabeli. Serię porażek przerwał zespół AZS Politechniki Śląskiej Gliwice, planowe zwycięstwo zanotowały uczennice ze Szczyrku. Cenne trzy punkty z Krosna wywiozły wieliczanki, przełamały się też siatkarki spod Jasnej Góry.
Nie zwalnia tempa lider tabeli. Zespół Uni Opole odniósł dziewiąte zwycięstwo z rzędu, tym razem podopieczne trenera Nicoli Vettoriego pokonały w meczu wyjazdowym ekipę Płomienia Sosnowiec. MVP tego meczu została wybrana środkowa Uni Marta Orzyłowska. Najskuteczniejszą zawodniczką w zespole gości była Oliwia Sieradzka (18 punktów), a w Płomieniu Patrycja Patoń (21 punktów). Lepsza gra w bloku (10-7) oraz w polu zagrywki (4-1) przyczyniła się do wygrania tego meczu przez opolanki. Punktowały w kontratakach i to w głównej mierze zadecydowało o ich zwycięstwie. Liderki tabeli miały lepszą skuteczność w ataku. Przyjezdne z Opola kontrolowały boiskowe wydarzenia, ich prowadzenie ani przez moment nie było zagrożone w tym meczu. – Mamy bardzo mocny zespół pod względem mentalnym. W końcówkach rzadko przegrywamy sety, zazwyczaj rozstrzygamy je na naszą korzyść. Zdarzają nam się takie przestoje, jak miało to miejsce w drugim secie, wiele zespołów tak ma. Nie sądzę, aby był to problem, my znaleźliśmy sposób na wyjście z tej sytuacji i bardzo mnie to cieszy – powiedział Nicola Vettori trener Uni. Ekipa beniaminka dzielnie walczyła, ale nie zdołała wygrać nawet seta. – Niewiele nam zabrakło w tym meczu. Spośród dwóch pierwszych setów jest mi najbardziej szkoda końcówek, gdzie mógł być remis, ale przykładowo zepsułyśmy zagrywkę. Spodziewałyśmy się innego przebiegu tego spotkania – powiedziała rozgrywająca sosnowieckiej drużyny Maria Woźniczka. Opolanki mają pięć punktów przewagi nad drugim Energetykiem Poznań. Z kolei zespół beniaminka po tej porażce jest trzeci i traci do Uni sześć punktów i wyprzedza o jeden Stal Mielec. W najbliższą środę podopieczne trenera Krzysztofa Zabielnego rozegrają zaległy mecz w Szczyrku z tamtejszym SMS-em.
Zespół Energetyka pewnie pokonał beniaminka w Nowym Dworze Mazowieckim 3:0. O wygranej zespołu z Poznania zadecydowała gra w bloku. Podopieczne Marcina Patyka punktowały w tym elemencie 17 razy, podczas gdy NOSiR zaledwie 6. Minimalnie lepsze w polu zagrywki były nowodworzanki (3-1). Najwięcej punktów dla zespołu z Poznania zdobyła Oriana Miechowicz – 20 i miała ona 45% skuteczność w ataku. Nieźle też zaprezentowała się zdobywczyni 14 punktów Weronika Fojucik. Dla gospodyń po 10 punktów zdobyły Sandra Święton i Wiktoria Paluszkiewicz. NOSiR zajmuje 10. miejsce ma tyle samo punktów co ekipa z Tarnowa i o jeden wyprzedza drużynę z Gliwic.
W zaległym spotkaniu z SAN-Pajdą Jarosław zespół z Poznania dopisał do swojego konta trzy punkty. Podopieczne trenera Marcina Patyka zdobyły w bloku 20 punktów, a jarosławianki 13. W polu zagrywki minimalnie lepsze były zawodniczki z Podkarpacia (6-5). O wygranej Energetyka zadecydowała lepsza skuteczność w ataku, przyjezdne miały duże problemy w tym elemencie. MVP tego meczu została wybrana libero Energetyka Daria Skomorowska. Najlepiej punktującymi zawodniczkami były: w Energetyku zdobywczyni 20 punktów Oriana Miechowicz, a w SAN-Pajdzie Aleksandra Dudek – 18. Zwycięstwo w tym meczu sprawiło, że Energetyk znalazł się na drugim miejscu w ligowej tabeli. Drużyna ze stolicy Wielkopolski solidnie przepracowała przerwę świąteczno-noworoczną, o czym świadczą dwa zwycięstwa.
Nie wiedzie się siatkarkom SAN-Pajdy w tegorocznych rozgrywkach, przegrały dwa mecze najpierw z Częstochowianką 1:3, a potem z Energetykiem Poznań w takim samym stosunku. W spotkaniu z ekipą spod Jasnej Góry jedynie w wygranym, pierwszym secie jarosławianki były równorzędnym rywalem dla zespołu gospodyń. Częstochowianka odrzuciła od siatki swoje rywalki, zdobyła 13 punktów bezpośrednio z zagrywki, SAN-Pajda zaledwie jeden. Z kolei w bloku lepsze były przyjezdne (16-9). Najwięcej punktów dla miejscowej ekipy zdobyła rezerwowa zawodniczka Natalia Sidor – 16. Nieźle spisały się też Natalia Hnatyszyn oraz Angela Mroczek, obie zdobyły po 15 punktów. Z kolei w zespole z Jarosławia opierała się na Aleksandrze Dudek (18 punktów) i Katarzynie Saj (19 punktów). Ekipa z Jarosławia zajmuje siódme miejsce, ma na swoim koncie 18 punktów, o dwa wyprzedza drużynę z Częstochowy i traci dwa do Solnej Wieliczka.
Passę porażek w najmniej oczekiwanym momencie przerwał AZS Politechniki Śląskiej. Gliwiczanki pokonały 3:1 zespół PWSZ Tarnów. Podopieczne trenera Wojciecha Czapli dominowały w każdym elemencie gry. Zespół AZS 12 punktów zdobył w bloku, zanotował 13 wybloków. Z kolei drużyna z Tarnowa zdobyła 8 punktów w bloku i zanotowała 10 wybloków, gliwiczanki były lepsze w polu zagrywki (9-8). Liderkami zespołu z Gliwic była Joanna Ciesielczyk, która zdobyła 20 punktów i została wybrana MVP meczu. – W pierwszej rundzie nie sprzyjało nam szczęście. Do Tarnowa przyjechałyśmy po zwycięstwo. Wiedziałyśmy, że potrafimy grać w siatkówkę, sztuka ta nam się udała w Tarnowie na początku nowego roku 2021 – powiedziała siatkarka. Bardzo dobrze spisała się też Agata Skiba – zdobywczyni 22 punktów. Tarnowianki bardzo słabo zagrały w ataku. – Za późno o wróciliśmy do gry w tym meczu, dobrze zagraliśmy w trzecim secie, w czwartym secie nie przeciwstawiliśmy się naszym rywalkom. Musimy przeanalizować naszą grę w ataku, ten element był bardzo słaby w naszym wykonaniu (atakująca Ewa Bimkiewicz miała 26% skuteczność w ataku, a cała ekipa 31% – przyp. red.) – powiedział Wojciech Serafin, szkoleniowiec zespołu z Tarnowa. Dzięki temu zwycięstwu AZS opuścił przedostatnie miejsce w tabeli, jest 11. i ma na swoim koncie 14 punktów. Grupa Azoty Roleski PWSZ zajmuje 9. miejsce i ma jeden punkt więcej niż NOSiR i AZS Politechniki Śląskiej Gliwice.
7R Solna Wieliczka wywiozła trzy cenne punkty z Krosna. Siatkarki z Małopolski pokonały tamtejszą drużynę 3:1. Motorem napędowym wieliczanek była zdobywczyni 30 punktów Weronika Sobiczewska, miała ona 50% skuteczność w ataku. Dla krośnianek 20 punktów zdobyła Monika Głodzińska. Zespół z Krosna był lepszy w bloku (13-5), ale to nie wystarczyło do odniesienia zwycięstwa. Wieliczanki dzięki temu zwycięstwu wyprzedziły w tabeli SAN-Pajdę, zajmują szóste miejsce w tabeli, tracą do SMS-u jeden punkt i mają dwa przewagi nad jarosławianki. Drużyna z Krosna jest na przedostatnim miejscu, ma 12 punktów przewagi nad Olimpią i traci jeden do AZS Politechniki Śląskiej Gliwice.
Nie było większych emocji spotkaniu Olimpii Jawor z SMS-em Szczyrk. Zgodnie z planem trzy punkty pojechały do Szczyrku. Trener Wiesław Popik desygnował do gry wszystkie zawodniczki, a te wywiązały się ze swoich ról bardzo dobrze. Uczennice przeważały w każdym elemencie siatkówki, w bloku (10-3), w polu zagrywki (8-3). – Wszystkie dziewczyny miały okazję do gry, co po przerwie w rozgrywkach ma istotne znaczenie. Cała drużyna dobrze się spisała. W bloku i zagrywce wyraźnie dominowaliśmy nad przeciwniczkami. Na wysokim procencie skuteczności zagrały nasze środkowe – powiedział Miłosz Majka. Najlepiej punktującą siatkarką w zespole ze Szczyrku była Julita Piasecka – 11 punktów, dla gospodyń 17 punktów zdobyła Weronika Gierszewska. SMS zajmuje piąte miejsce w tabeli i ma 21 punktów, traci jeden do Stali Mielec i o jeden wyprzedza drużynę z Wieliczki. Olimpia niezmiennie zajmuje ostatnie miejsce w tabeli i jako jedyna drużyna w lidze nie zaznała smaku zwycięstwa.
Zobacz również:
Wyniki i tabela I ligi kobiet
źródło: inf. własna
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS