A A+ A++

Rok 2020 w Kościele minął w cieniu pandemii. Jej oddziaływanie może być jednak bombą z opóźnionym zapłonem. Chwila prawdy będzie po ustąpieniu zarazy – analizuje na łamach noworocznego wydania tygodnika „Sieci” Grzegorz Górny.

Jak nadejście niebezpiecznych chorób oddziaływało na Kościół katolicki

Publicysta pisze jak na przestrzeni dziejów nadejście wielkiej zarazy i niebezpiecznych chorób oddziaływało na wspólnotę religijną, jaką jest Kościół K=katolicki.

Przez wieki, gdy wybuchały epidemie dżumy, cholery lub czarnej ospy, katolicy zachowywali się tak samo: garnęli się do kościołów, przystępowali do sakramentów, szukali ratunku w Bogu. Organizowano nabożeństwa, procesje i pielgrzymki przebłagalno-pokutne w intencji oddalenia nieszczęścia. Tym razem Kościół w obliczu pandemii zachował się inaczej. Wydawał się jakby onieśmielony przebiegiem i tempem wydarzeń. Głos nielicznych duszpasterzy ginął w potoku słów wypowiadanych przez polityków, lekarzy, ekonomistów czy dziennikarzy, którzy mówili o medycznym, społecznym czy gospodarczym wymiarze choroby. Zabrakło teologicznej interpretacji, na którą czekało wielu wierzących

— czytamy.

Zagrożenia dla Kościoła

Autor w tekście przytacza wypowiedzi ekspertów, którzy martwią się o przyszłość Kościoła. Część z nich dostrzega wiele zagrożeń w samych obostrzeniach, które krępują wiernych w wyrażaniu swojego przywiązania do wiary.

Według sędziego Sądu Najwyższego USA Samuela Alito to właśnie ograniczenia kultu publicznego związane z przepisami sanitarnymi są dziś największym zagrożeniem dla wolności religijnej w krajach zachodnich. Pierwszy z brzegu przykład: podczas powszechnej kwarantanny we Włoszech ludzie mogli wychodzić z domów, by wyprowadzić psy za potrzebą, ale nie mogli wyjść do kościołów, żeby się pomodlić. Prawa zwierząt okazały się więc ważniejsze niż prawa osób wierzących. W ten sposób – jak zauważa sędzia Alito – wolność religijna, która jest jednym z najważniejszych praw człowieka, staje się prawem drugiej kategorii

— pisze.

Reforma Kurii Rzymskiej

Górny uważa, że hierarchowie w Watykanie powinni solidniej skupić się na reformowaniu mechanizmów związanych z kontrolą nad nadużyciami finansowymi i lepiej monitorować przestępstwa wśród duchownych.

Ujawniane afery pokazują jednak, że Franciszek mimo siedmiu lat pontyfikatu nie poradził sobie z zadaniem, które wcześniej przerosło Jana Pawła II i Benedykta XVI. Podobne wrażenie wywiera lektura opublikowanego niedawno raportu w sprawie McCarricka, z którego wynika, że do Jana Pawła II nie docierały kluczowe informacje, a on sam był świadomie wprowadzany w błąd przez biskupów. W związku z tym watykaniści coraz częściej zadają sobie pytanie, czy 84-letni Franciszek zdoła zreformować kurię rzymską, czy jest to zadanie dla jego następcy

— czytamy.

Więcej na przyszłości Kościoła Katolickiego w najnowszym numerze tygodnika „Sieci” dostępnym w sprzedaży od 28 grudnia br., także w formie e-wydania na https://www.wsieciprawdy.pl/aktualne-wydanie-sieci.html.

Zapraszamy też do subskrypcji tygodnika w Sieci Przyjaciół – www.siecprzyjaciol.pl i oglądania ciekawych audycji telewizji wPolsce.pl.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułBłaszczak: Rząd nie jest malowanym, państwo nie jest z dykty
Następny artykułPierwsza strona Dziennika Wschodniego z 30 grudnia 2020 roku