A A+ A++

fot. BETTINIPHOTO.NET / MOVISTAR TEAM

Wraz z końcem sierpnia wygasł kontrakt Carlos Alberto Betancura z teamem Movistar. Ostatni wyścig Kolumbijczyk zaliczył w… lutym, a potem przyszła przerwa spowodowana pandemią. Betancur wrócił więc do ojczyzny.

Zwycięzca Paryż-Nicea z 2014 roku ma jednak nadal nadzieję, że uda mu się podpisać umowę na nowy rok. “Ciclismointernacional.com” donosi, że 31-latek prawdopodobnie zwiąże się z małą ekipą z jego rodzinnej prowincji Antioquia.

W 2011 roku Betancur trafił do Acqua&Sapone, po tym jak wygrał Baby Giro. Dwa lata później przeszedł do francuskiego Ag2r. Równia pochyła zaczęła się po najlepszym w jego wykonaniu sezonie 2014. Kłócił się z szefostwem, na obozy treningowe przyjeżdżał z nadwagą. Wytransferowano go do Movistaru.

Pod koniec lipca nie stawił się na specjalnie dla kolumbijskich sportowców wyczarterowany korona-lot do Europy. Samolot czekał na spóźnialskiego i się nie doczekał.

Pewny kontrakt w kieszeni ma natomiast Oscar Sevilla. 44-letni(!) Hiszpan pozostał w szeregach kontynentalnej drużyny Medellin. W Kolumbii eks-doper ściga się od 2011 roku, dla Medellin od trzech lat. W tym sezonie zajął trzecie miejsce w Vuelta a San Juan International za Remco Evenepoelem (Deceuninck-Quick Step) i Filippo Ganną (Ineos).

Jeśli znalazłeś w artykule błąd lub literówkę prosimy, daj nam o tym znać zaznaczając błędny fragment tekstu i używając skrótu klawiszy Ctrl+Enter.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułŚwiąteczny koncert Enej w Lublinie
Następny artykułProf. Szeremietiew: Sojusz z USA w porządku, ale to stanowczo za mało