A A+ A++
fot. Michał Szymański

– Powrót do ćwiczeń nie należał do przyjemnych, samo rozciąganie sprawiało dużo problemów. Teraz czujemy się zdecydowanie lepiej, więc treningi są coraz bardziej wymagające. Będziemy potrzebować kilku dni na powrót do optymalnej formy, ale wierzę, że szybko się podniesiemy – powiedziała Jelena Blagojević, przyjmująca Developresu SkyRes Rzeszów.

Po powrocie z Włoch siatkarki Developresu SkyRes Rzeszów po raz drugi w tym sezonie musiały udać się na kwarantannę, bowiem w ich szeregach ponownie wykryty został koronawirus. Jedną z zawodniczek, która uzyskała pozytywny wynik, była Jelena Blagojević. Serbska przyjmująca nie ukrywa, że choroba dała jej się we znaki. – Pierwsze 3-4 dni były dla mnie bardzo ciężkie, z powodu bólu głowy, oczu oraz całego ciała. Byłam bardzo osłabiona i nie mogłam wykonywać prostych rzeczy w mieszkaniu, teraz czuje się dobrze i czekam na powrót do treningów – powiedziała Blagojević.


Zawodniczka nie odczuwa już dolegliwości, ale wcześniej było zupełnie inaczej. – Pierwsze dni przechorowałam w łóżku. Zwalczanie choroby nie było łatwe. Początkowo dużo zażywałam leków na ból, ponieważ nie mogłam wykonywać prostych rzeczy np.: gotowanie obiadu lub rozciąganie się. Jak odzyskałam trochę siły, wspomagałam się dużą ilością witamin. To pomogło mi wrócić do normalnego funkcjonowania oraz wykonywania pierwszych ćwiczeń w domu. Powrót do nich nie należał do przyjemnych, samo rozciąganie sprawiało dużo problemów. Teraz zarówno ja, jak i moje koleżanki z drużyny czujemy się zdecydowanie lepiej, więc treningi są coraz bardziej wymagające. Z pewnością będziemy potrzebować kilku dni na powrót do optymalnej formy, ale wierzę, że szybko się podniesiemy i wrócimy do gry – dodała doświadczona przyjmująca.

Podopieczne Stephane’a Antigi wcześniej były już na kwarantannie, ale ta druga odcisnęła większe piętno na zespole. – Z powodu poważnych objawów choroby i złego samopoczucia początek drugiej kwarantanny był o wiele trudniejszy. Wiele dziewczyn miało problemy kondycyjne oraz z wykonywaniem prostych ćwiczeń. Po 4-5 dniach i konsultacji niektórych dziewczyn z lekarzem, przeszliśmy do pierwszych zajęć rozciągających, prewencyjnych oraz potrzymaniu kondycji całego ciała, dużo ćwiczeń z taśmami oporowymi, kończąc na ćwiczeniach z ciężarami – wyjaśnił Artur Płonka, trener przygotowania fizycznego rzeszowskiej drużyny.

Miała ona w środę zagrać z Chemikiem o Superpuchar Polski, ale koronawirus wykluczył ją z tej rywalizacji. Wciąż jednak jest w świetnej sytuacji w TAURON Lidze, w której prowadzi z dużą przewagą, a na swoim koncie nie ma jeszcze żadnej porażki. Obecnie potrzebuje jednak czasu, aby odbudować się fizycznie i wrócić do dyspozycji sprzed kwarantanny. – Powrót do odpowiedniej formy niestety będzie trudny. Potrzebujemy dużo czasu, dobrego treningu na siłowni oraz w hali, aby powróciła forma sportowa, którą prezentowaliśmy przed chorobą w lidze. Jestem dobrej myśli – zakończył Artur Płonka.

źródło: developres.rzeszow.pl, inf. własna

nadesłał: Radosław Nowicki

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułKsiężyc i zmiany klimatyczne. Srebrny glob też chce nas zabić
Następny artykułDzięki strażnikom miejskim nie doszło do tragedii w Krakowie