A A+ A++

Jeszcze w weekend zwrócenie cyfrowej wersji Cyberpunka 2077 na PlayStation Store nie było problemem, ponieważ Sony realizowało prośby graczy. Następnie CD Projekt RED potwierdził, że gracze mogą zgłaszać się do sklepów, by oddawać problematyczną produkcję, ale jak wczoraj wspominałem – przedstawiciele japońskiej firmy zachęcają graczy do zaczekania 2 miesięcy na aktualizacje przygotowywane przez polskie studio.

Na telekonferencji z inwestorami pojawił się temat zwrotów i podczas odpowiadania na pytania Marcin Iwiński (wiceprezes Zarządu ds. międzynarodowych) zaznaczył, że studio nie zachęca do oddawania produkcji:

„Tu Marcin Iwiński; odpowiem na pytanie dotyczące zwrotów. Nie zachęcamy graczy do zwracania gry; liczymy, że dadzą nam szansę usprawnić ją na starszej generacji konsol. Pierwszą aktualizację opublikowaliśmy już w weekend; kolejna ukaże się za siedem dni – niemniej można wystąpić o zwrot pieniędzy; najprościej zrobić to u swojego dystrybutora, ale gdyby okazało się to niemożliwe – służymy pomocą. Na chwilę obecną trudno określić skalę tego zjawiska; wszystko dopiero się zaczęło i mamy szczerą nadzieję, że gracze, którzy tak długo oczekiwali na grę uznają, że mogą poczekać również na jej aktualizację – lecz podkreślam, że to tylko pokorna nadzieja. Za kilka dni otrzymamy szczegółowe dane i będziemy w stanie lepiej ocenić sytuację”

Słowa przedstawicieli CD Projektu zostały odebrane przez część graczy, jako zapewnienie, według którego każdy niezadowolony klient będzie mógł oddać grę, ale twórcy w żaden sposób nie przedyskutowali sprawy z PlayStation oraz Microsoftem. Sytuację potwierdził Michał Nowakowski (członek zarządu):

„Zacznę od pytania dotyczącego udziału finansowego Microsoftu i Sony w zwrotach. Trzeba wyjaśnić jedną kwestię: Microsoft i Sony mają politykę zwrotów, która obejmuje każdy produkt sprzedawany w ich sklepach. Ukazało się kilka wzmianek prasowych, które sugerują, że taka polityka została wprowadzona specjalnie dla nas, ale to nieprawda: polityki zwrotów są i zawsze były w mocy; w żaden sposób się tu nie wyróżniamy. Każda osoba kupująca jakikolwiek tytuł w sklepie PlayStation lub Microsoftu może zażądać zwrotu pieniędzy – o ile tylko spełnia pewne kryteria związane z czasem lub częstością użytkowania zakupionego produktu. Nasza współpraca z Microsoftem i Sony nie odbiega od uzgodnień dotyczących jakiegokolwiek innego tytułu oferowanego za pośrednictwem tych platform. Chciałbym to wyraźnie podkreślić, bo widzę, że krążą pewne błędne wyobrażenia. Jeśli chodzi o udział finansowy – gdy klient zwraca nasz produkt, otrzymuje zwrot opłaty, którą wniósł w sklepie Microsoftu i oczywiście zmniejszają się też proporcjonalnie przychody, jakie spływają do CD PROJEKTu. Pieniądze nie przechodzą przez nasze ręce; trafiają bezpośrednio do danego klienta – gracza, który zwrócił grę.”

Jak się okazuje, zwroty nie są przyjmowane przez Sony oraz Microsoft, a nawet stacjonarne sklepy nie wiedzą nic na temat tej sytuacji i odmawiają odbierania gier i zwracania pieniędzy.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułBrexit. Wszystko co powinni wiedzieć przedsiębiorcy
Następny artykułLewandowski przebił wynik Gerda Muellera. Kolejna granica przekroczona