Nowa ustawa antyprzemocowa w Łodzi działa. Policja separuje ofiary od sprawców

Ustawa antyprzemocowa. Ile razy interweniowała łódzka policja?

Jak wynika z danych Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi, w ciągu pierwszych 10 dni obowiązywania nowych przepisów mundurowi w całym województwie zastosowali je osiem razy. Pięć takich przypadków odnotowano w Łodzi, jeden w Tomaszowie Mazowieckim, jeden w Pabianicach i jeden w Koluszkach. 

Jak podkreślają oficerowie prasowi łódzkiej policji, nakaz opuszczenia mieszkania i zakaz zbliżania się wchodzi w życie natychmiast i może być stosowany łącznie. Policjant ma prawo wykorzystać to narzędzie, w przypadku gdy zostanie wysłany na interwencję do lokalu, ale też, gdy po prostu pozyska informacje o przemocy od osoby jej doznającej. Za niezastosowanie się do wydanej przez policję decyzji grozi grzywna, areszt czy inny środek ograniczający wolność. 

Nakaz “eksmisji” czy zakaz zbliżania się obowiązuje przez 14 dni. Przedłużyć może go – na wniosek pokrzywdzonego –  sąd. Postępowania w takich sprawach będą prowadzone w trybie przyśpieszonym, a orzeczenie ma być wydane najpóźniej w ciągu miesiąca od złożenia wniosku. Osoby składające takie wnioski są zwolnione z kosztów sądowych i moją prawo do uzyskania pomocy psychologicznej, wsparcia i leczenia w zakresie uzależnień. 

Policja jest zobowiązana do regularnego sprawdzania, czy sprawca stosuje się do nałożonych sankcji. Jeśli je złamie, policja może zastosować środki przymusu, by wyegzekwować nałożone zobowiązanie.  

To nie wszystko. Pisma procesowe w tych sprawach mogą być dostarczane nie tylko tradycyjnie przez pocztę, ale także za pośrednictwem policji, co może przyśpieszyć sprawę. 

Centrum Praw Kobiet chwali łódzką policję

Anna Głogowska-Balcerzak, dyrektorka łódzkiego oddziału Centrum Praw Kobiet, mówi, że specyfika przemocy domowej, zwłaszcza zrozumienie trudnych i nie zawsze oczywistych zachowań osób jej doświadczających, jak i sprawców, sprawia, że prawnicy i psychologowie zajmujący się tematem nie byli pewni, czy policja będzie z nowego środka prawnego chętnie korzystać. Z doświadczenia prawników CPK wynika, że sami mundurowi nie zawsze potrafią przemoc domową rozpoznać.

– Statystyki łódzkiej policji bardzo mnie cieszą. To szalenie budujące. Szczerze mówiąc, to miałam wątpliwości, czy policja będzie tego narzędzia używać. W związku z pandemią mundurowi mają więcej obowiązków, a do zastosowania tego środka trzeba przygotować się też merytorycznie. Jest to w końcu nowa procedura, która wiąże się z koniecznością wypełniania nowych dokumentów i określonymi zasadami, takimi jak konieczność dokonania oceny ryzyka na podstawie wskazanych w ustawie przesłanek.

Obawy dotyczyły też niechęci funkcjonariuszy do ingerowania w sprawy rodzinne, które niekiedy niesłusznie postrzegają jako konflikt, a nie przemoc

– tłumaczy Głogowska-Balcerzak.

I dodaje, że zarówno wprowadzenie nowego prawa, jak i działania łódzkiej policji to bardzo ważna informacja dla osób, które boją się poprosić służby o pomoc. 

– Informacja o ośmiu nakazach opuszczenia lokalu w woj. łódzkim to już konkret. Osiem rodzin będzie miało dwa tygodnie – chyba że sąd uchyli ten środek – względnego spokoju we własnym domu, będzie mogło poczuć się bezpiecznie, zebrać siły, pomyśleć, co dalej – mówi Głogowska-Balcerzak. – Nowelizacja ustawy antyprzemocowej nie jest jednak wolna od wad. Zastrzeżenie budzi choćby to, że procedura zakłada zakaz zbliżania się do miejsca zamieszkania, a nie do samej osoby doznającej przemocy. Ale to i tak duży krok naprzód, jeśli przepisy będą właściwie stosowane, to mają szanse realnie odmienić życie wielu kobiet i dzieci.

Zgłoś naruszenie/Błąd