W publikowanym cyklu „Ośmiu Podróży” będziemy prezentowali krótkie fragmenty książek Jerzego Woźniaka wraz z archiwalnymi fotografiami, które pomogły autorowi w literackiej “podróży” do przedwojennego Szczytna, Wielbarku, Pasymia, Jedwabna, Rekownicy, Wesołowa i Rudki. Mamy nadzieję, że zachęci to Państwa by odwiedzić opisywane miejsca i sięgnąć po prozę autora.
Powieści historyczne Jerzego Woźniaka, osadzone w realiach dawnych południowych Prus Wschodnich nawiązują do wydarzeń historycznych pierwszej połowy dwudziestego wieku. Na kartach “Mazura” (wydanie 2015), “Cyrografu” (wydanie 2017) oraz “Fatum” (wydanie2019) autor kroczy śladami mieszkańców miast i wsi byłego Kreis Ortelsburg. Stara się przypomnieć nieistniejące obiekty architektury, zdarzenia, modę, oraz postacie historyczne, które miały wpływ na rozwój naszego regionu przed i w trakcie trwania II wojny światowej.
W publikowanym cyklu prezentujemy krótkie fragmenty książek Jerzego Woźniaka wraz z archiwalnymi fotografiami, które pomogły autorowi w literackiej “podróży” do przedwojennego Szczytna, Wielbarka, Pasymia, Jedwabna, Rekownicy, Wesołowa i Rudki.
Opis. Samolot na lotnisku w Szymanach.
Szymany (przed 1945 r. Gross Schiemanen) pojawiają się we wszystkich trzech powieściach Jerzego Woźniaka. W “Mazurze” to wieś rodzinna głównego bohatera Georga Podborskiego. W “Cyrografie” końcowa akcja rozgrywa się na lotnisku Luftwaffe w pobliżu Szyman o którym historia mówi nam niezbyt wiele. Jego budowę rozpoczęto w 1933 r. w związku z przygotowaniem działań zbrojnych przeciwko Polsce. W zbiorach prywatnych znajdują się do dziś nieliczne fotografie z końca lat trzydziestych i z czasów II wojny światowej. Wiadomo, że samoloty z tego lotniska brały udział w inwazji na Polskę w 1939 oraz uczestniczyły w operacji Diemiańskiej w 1942 (zaopatrzenie dla okrążonych wojsk niemieckich na południe od Leningradu).
W powieści “Fatum” o Szymanach autor wspomina w rozdziale “Męska decyzja” kiedy gospodarz z Flambergu (dziś Opaleniec) wraca z odwiedzin kuzyna w Gross Schiemanen. Lotnisko Luftwaffe jest uwiecznione w “Cyrografie” (rozdział “Twarde lądowanie”) gdzie pisarz przenosi czytelnika na pas startowy z którego odlatują bombowce. Tam czekają na rozkazy piloci Ju-52.
Jest wrzesień 1942.
” – Lotna pogoda – zagaił świeżo upieczony dowódca Junkersa w stopniu lejtnanta, który powoli szykował się do startu. Mechanicy naziemni, jak to w swoim zwyczaju, jeszcze coś dłubali przy maszynach, sprawdzali i regulowali, więc słowa wojskowego puścili mimo uszu. Nikt nie chciał pozwolić na to, by lecący później mechanik pokładowy przyczepił się do jakiegokolwiek detalu. Maszyna miała być w pełni gotowa do lotu bojowego.
– Prognoza stacji metro się sprawdza. Piękne niebo, bez żadnej chmurki. Tak ma być na całej trasie. Tylko wiatr z północy ma się nieco nasilać – oznajmił strzelec pokładowy”.
Jerzy Woźniak, „Cyrograf”, Agencja Wydawnicza i Reklamowa Akces, 2017, s. 266
Strona autora: https://www.facebook.com/ksiazkafatum
Więcej na temat historii Powiatu Szczycieńskiego na stronach:
– https://kurekmazurski.pl/gazeta/historia/
– Powiat szczycieński i okolice – historia, zabytki i archiwalia
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS