A A+ A++

Pozwolę sobie wyjątkowo na osobisty komentarz do reakcji płocczan na świąteczną akcję dla seniorów. Może ktoś zrozumie, że miała ona być wsparciem dla tych, którzy są samotni, a jedzenie wigilijno-bożonarodzeniowe jest dla nich luksusem…

W tym roku, ze względu na pandemię koronawirusa, PKN ORLEN zdecydował, że kwota zaplanowana na Płockie Ogrody Światła zostanie przeznaczona na świąteczne paczki żywnościowe dla seniorów. Pomysł świetny z dwóch powodów. Po pierwsze, paczki mają być przeznaczone dla osób starszych, samotnych, ale i ledwo wiążących koniec z końcem, dla których gotowe potrawy wigilijne i bożonarodzeniowe będą sporym odciążeniem budżetu.

Ale ta akcja jest też pomocą dla firm gastronomicznych, które – z racji obostrzeń i zakazu prowadzenia działalności stacjonarnej – są w kiepskiej kondycji finansowej. Liczba potraw w zamówieniu jest spora i może znacząco poprawić sytuację na święta wielu seniorom i wesprzeć lokale gastronomiczne.

Rusza więc infolinia, na którą trzeba zadzwonić, aby przekazać podstawowe dane i wyznaczyć termin dostawy. Okazuje się, że akcja cieszy się ogromnym powodzeniem, a zgłosić się do niej chce każdy, kto ma skończone 70 lat. Lub każdy, kto takiego seniora ma w rodzinie. Szacować możemy, że jest to około 5-7 tysięcy osób (seniorów w Płocku powyżej 70. roku życia jest ok. 12 tys. osób), które dzwonią w ciągu jednego dnia. Czy jakakolwiek infolinia jest w stanie obsłużyć taką ilość osób? A podkreślę, że infolinia jest jedna, ale stanowisk pod nią podpiętych jest sześć. Pierwszego dnia zarejestrowało się 775 osób.

Fajnie? Skądże! Od razu pojawiają się komentarze, że to ściema, wszystko jest z góry ustawione, zła organizacja oraz, że na pewno słuchawka jest odłożona i nikt nie odbiera specjalnie, żeby nie dzwonić. No i pomysł jest zły, bo Ogrody Światła były dla wszystkich, a paczka tylko dla seniorów.

Otrzymywałam wiele komentarzy i wiadomości, w których czytelnicy przekonują, że dodzwonić się nie można, że oni pracują, więc nie mogą dzwonić przez cały dzień, żeby zgłosić tatę czy babcię, a nawet takie, że… rezygnują, bo stać ich na kolację wigilijną i seniora zabierają do siebie, ale pomysł akcji jest na nic.

To PO CO chcieli się zgłosić, skoro akcja jest dla samotnych seniorów i żyjących bardzo biednie? Dlaczego zabierają możliwość innym, skoro stać ich na przygotowanie jedzenia na święta? Bo MOGĄ?

Ręce mi opadają, naprawdę. Czy w nas nie ma już kompletnie empatii, zrozumienia dla innych? Czy nasze społeczeństwo jest wyłącznie roszczeniowe i żyje pod hasłem „Dają, to biorę”? Pomyślcie, że przez zachłanność niektórych osób, samotna sąsiadka, która niedawno owdowiała, a jej dzieci wyjechały za granicę, nie będzie miała szansy otrzymać paczki dla seniora.

P.S. Ogrody Światła też nie są obowiązkiem Koncernu. Orlen CHCIAŁ je wykonać dla Was. A to zasadnicza różnica.

Agnieszka Stachurska
redaktor naczelna PetroNews

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułDroga do terenów inwestycyjnych gotowa
Następny artykułMłodzi innowatorzy przed 30-stką. Amerykański ranking