A A+ A++

Pandemia koronawirusa wciąż paraliżuje cały świat. Nieliczne kraje decydują się na zmniejszenie restrykcji, w większości sytuacja jest trudna i rządy nie znoszą obostrzeń lub wprowadzają dodatkowe.

Łącznie ponad 7 tys. zgonów na COVID-19 w Szwecji. Rząd zamyka szkoły średnie

W Szwecji łączna liczba zgonów na Covid-19 przekroczyła w czwartek 7 tys., a liczba zakażeń wzrosła w ciągu ostatniej doby o 6485 do 272 643. Rząd zdecydował o zamknięciu do 6 stycznia szkół średnich i wprowadzeniu nauczania zdalnego.

Premier Stefan Loefven na specjalnie zwołanej konferencji prasowej zaapelował do młodzieży o odpowiedzialność i unikanie spotkań. Podkreślił, że nauczanie na dystans „nie jest przedłużeniem ferii świątecznych”.

Według głównego epidemiologa kraju Andersa Tegnella obecnie „rozprzestrzenianie się koronawirusa jest większe wśród dzieci i młodzieży w stosunku do innych grup”. Jak dodał, celem zamknięcia szkół średnich jest ograniczenie ruchliwości tej grupy m.in. w godzinach szczytu w transporcie publicznym.

Jeszcze we wtorek Tegnell mówił raczej o problemach organizacyjnych w placówkach wynikających z nieobecności pozostających w izolacji uczniów lub o poczuciu strachu przed zachorowaniem.

Według gazety „Expressen” liczba zgonów na Covid-19 w Szwecji ponownie zaczyna rosnąć w tempie podobnym, jakie miało miejsce wiosną, gdy epidemia mocno dotknęła kraj. W czwartek odnotowano 35 zgonów, a w środę aż 174 – najwięcej w ciągu doby od początku pandemii. Łączna liczba ofiar śmiertelnych koronawirusa to 7007.

Tegnell uważa jednak, że „zgony rejestrowane są z dużym opóźnieniem, a liczba osób przyjętych do szpitala w związku z Covid-19 zaczyna zmniejszać się”.

Czy osiągniemy poziom umieralności z wiosny zależy od tego, na ile jako społeczeństwo przestrzegać będziemy zaleceń

— stwierdził.

Obecnie na oddziałach intensywnej terapii przebywa 249 pacjentów, o 38 więcej niż tydzień temu.

W Szwecji wciąż nie obowiązuje zalecenie o zasłanianiu ust oraz nosa w miejscach publicznych, choć w środę WHO zaostrzyła swoje wytyczne dotyczące noszenia maseczek, rekomendując je m.in. w sklepach oraz miejscach pracy. Pytany o to Tegnell, po raz kolejny powiedział, że jego zdaniem „lepiej zachowywać dystans”. Dopytywany o nieufność do rad ekspertów międzynarodowych odpowiedział: „Długo nie będziemy wiedzieć, kto ma rację WHO czy my (szwedzki Urząd Zdrowia Publicznego)”.

Władze Szwecji w porównaniu z innymi krajami późno zdecydowały się na wprowadzenie restrykcji. Najpierw od połowy października poszczególne regiony zaczęły zaostrzać zalecenia, np. apelując o rezygnację z zakupów w centrach handlowych. Dopiero pod koniec listopada rząd ustanowił limit uczestników zgromadzeń publicznych do 8 osób oraz zakazał serwowania alkoholu w lokalach gastronomicznych po godz. 22.

Spadek liczby zakażeń koronawirusem i złagodzenie restrykcji w Czechach

W Czechach w środę koronawirusem zakaziły się 4563 osoby; mniej o ok. 400 niż w poprzednią środę – wynika z danych resortu zdrowia opublikowanych w czwartek. W niedzielę rząd zdecydował o rozluźnieniu od czwartku restrykcji związanych z epidemią Covid-19.

Ponownie mogą działać wszystkie sklepy i zakłady usługowe. Obowiązują w nich jednak limity osób, które mogą jednocześnie przebywać w tych placówkach. Zniesiono już zakaz nocnego wychodzenia w godz. 23-6.

Maseczki są nadal obowiązkowe we wszystkich pomieszczeniach, w komunikacji, na dworcach, przystankach autobusowych i tramwajowych oraz w przestrzeniach otwartych, ale tylko tam, gdzie nie można zachować odległości 2 metrów od innej osoby. W zamkniętych pomieszczeniach może spotykać się 50 osób, a na zewnątrz 10.

Mogą ponownie działać w godz. 6-22 restauracje, bary i kawiarnie, ale zajęte mogą być tylko miejsca siedzące, maksymalnie cztery osoby przy stole. Można przyjąć tylko połowę gości i w lokalu nie może być dostępu do internetu. Podobne ograniczenie dotyczy hot spotów w centrach handlowych. W galeriach nie mogą działać restauracje, które pozostają w reżimie okienek do wydawania potraw. Hotele i pensjonaty, które dotąd były otwarte tylko dla osób podróżujących służbowo, mogą przyjmować wszystkich gości.

W ceremoniach ślubnych i pogrzebowych może uczestniczyć do 30 osób, także w towarzyszących im spotkaniach rodzinnych, które muszą być organizowane najpóźniej dwa dni po uroczystości. W nabożeństwach także obowiązuje limit 30 osób i obowiązuje zakaz śpiewu.

Mogą działać galerie, muzea, zamki i pałace. Wśród instytucji kultury nadal zamknięte dla publiczności zostają kina, teatry i sale koncertowe, co jest często krytykowane. Minister kultury Lubomir Zaoralek powiedział, że podczas prac rządu nie dostał odpowiedzi na pytanie, dlaczego parki wodne czy kasyna wygrały z kulturą. Także niezadowoleni ze zmian są sportowcy amatorzy, krytykujący obowiązek noszenia podczas treningów maseczek, które są wymagane także w siłowniach i klubach fitness.

Rozluźnieniu restrykcji towarzyszą apele władz o przestrzeganie pozostałych ograniczeń. Premier Andrej Babisz wyraził zaniepokojenie skalą zmian w ograniczeniach, dodając, że nie przewiduje kolejnych przed świętami.

Pandemia w Czechach spowalnia, ale – jak podkreślają eksperci – wciąż nie jest to tempo zadowalające. W środę zaraziły się 4563 osoby, czyli mniej o ok. 400 w porównaniu z zeszłą środą. Z danych ministerstwa zdrowia opublikowanych w czwartek wynika też, że w ubiegłym tygodniu spadła liczba przeprowadzanych testów. Udział potwierdzonych przypadków zakażeń wzrósł z 16,4 proc. w poniedziałek do 23,6 proc. we wtorek.

Od 1 marca, kiedy w Czechach odnotowano pierwsze przypadki SARS-CoV-2, łącznie zakaziło się ponad 533 tys. osób. Tzw. aktywnych przypadków jest ok. 63 tys.; tylko 7,2 proc. z nich trafiło do szpitali. Obecnie hospitalizowanych jest 4667 osób, w tym 611 osób jest w ciężkim stanie. Od początku epidemii w związku z Covid-19 zmarło w Czechach w sumie 8515 osób, w tym w środę zanotowano 50 zgonów.

Walia przywraca możliwość podróży do części Anglii i Szkocji

Od piątku możliwe będzie podróżowanie między Walią a resztą Wielkiej Brytanii, ale z wyjątkiem obszarów, na których obowiązują najwyższe stopnie restrykcji koronawirusowych – ogłosił w czwartek rząd Walii.

To oznacza, że nadal nie będzie można jeździć bez uzasadnionych powodów do tych obszarów Anglii, gdzie jest trzeci poziom restrykcji (w skali 1-3), obszarów Szkocji, w których jest poziom trzeci i czwarty (w skali 0-4) oraz do całej Irlandii Północnej.

W czasie 17-dniowego lockdownu w Walii na przełomie października i listopada obowiązywał nakaz pozostawania na terenie własnego hrabstwa – o ile jego opuszczanie nie było uzasadnione ważnymi przyczynami, jak nauka, praca czy ważne sprawy rodzinne – a także zakaz wyjazdu poza granice Walii. Ponieważ przed jego zakończeniem lockdown wprowadzono także w Anglii, walijski rząd zdecydował, że zakaz przekraczania granicy pozostanie w mocy dopóki nie skończy się także ten w Anglii.

Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, od środy w Anglii nastąpił powrót do trzypoziomowej skali restrykcji regionalnych. Na najwyższym, trzecim poziomie znalazła się większość północnej i spora część środkowej Anglii, ale także m.in. leżący blisko walijskiej granicy Bristol. Łącznie na obszarach na poziomie trzecim mieszka ok. 41,5 proc. populacji Anglii. W Szkocji dwa najwyższe poziomy restrykcji obowiązują w 21 spośród 32 obszarów administracyjnych, choć z powodu braku wspólnej granicy ruch między nią a Walią jest znacznie mniejszy.

W piątek w Walii wejdą w życie dodatkowe restrykcje mające zatrzymać epidemię – puby, bary i restauracje nie będą mogły sprzedawać alkoholu i będą musiały być zamykane o godz. 18, wstrzymać działalność muszą także kina, muzea, galerie, kręgielnie, kasyna i pozostałe miejsca rozrywki pod dachem. Restrykcje te będą obowiązywać przynajmniej do 17 grudnia.

Najwyższa od 1978 roku tygodniowa liczba zgonów w Austrii

Od 16 do 22 listopada zmarło w Austrii 2431 osób czyli więcej niż kiedykolwiek w ciągu tygodnia od 1978 roku – poinformował w czwartek austriacki urząd statystyczny Statistik Austria.

Według austriackiej Agencji Zdrowia i Bezpieczeństwa Żywności (AGES), 568 z tych zgonów, co stanowi blisko jedną czwartą całości, miało związek z koronawirusem.

W tygodniu od 20 do 26 lutego 1978 roku zmarło w Austrii 2516 osób. W nowszych czasach kulminacja wystąpiła w tygodniu od 9 do 15 stycznia 2017 roku, kiedy to w związku z nasiloną epidemią grypy zarejestrowano 2340 zgonów.

Łącznie w ciągu pierwszych 47 tygodni bieżącego roku odnotowano 77 662 zgony czyli o 6,5 proc. więcej niż wynosi średnia dla tego okresu z lat 2015-2019. Natomiast liczba zgonów w dniach od 16 do 22 listopada – czyli w 47. tygodniu – przewyższa średnią tygodniową dla wspomnianego pięciolecia aż o 58 proc.

Jak oświadczył w opublikowanym komunikacie dyrektor generalny Statistik Austria Tobias Thomas, wzrost liczby zgonów w pierwszych 47 tygodniach br. dotyczył w większym stopniu mężczyzn (9,4 proc. ponad średnią pięcioletnią) niż kobiet (przewyższenie średniej o 3,9 proc.). Jednak dopiero od 19 października sytuacja zaczęła wyglądać „szczególnie niepokojąco” ze względu na szybko zwiększającą się tygodniową liczbę zgonów.

Włoski rząd zabrania podróży w okresie świątecznym

Rząd Włoch wydał dekret, zakazujący podróżowania między regionami od 21 grudnia do 6 stycznia, a także opuszczania swojej gminy zamieszkania 25 i 26 grudnia oraz 1 stycznia. W czwartek dekret podpisał prezydent Sergio Mattarella.

To kolejny pakiet przepisów, wprowadzonych w ramach walki z epidemią koronawirusa.

Na mocy dekretu od 21 grudnia do zakończenia okresu świątecznego 6 stycznia nie można będzie podróżować między regionami z wyjątkiem takich sytuacji, jak powrót do stałego miejsca zamieszkania, praca, zdrowie lub inne pilne potrzeby.

W pierwszy i drugi dzień Świąt oraz w Nowy Rok nie będzie można opuścić swojej gminy, w której się przebywa. Także w tym przypadku wyjątek stanowią pilne potrzeby.

W noc sylwestrową godzina policyjna zostanie przedłużona; będzie obowiązywać od 22.00 do 7.00, a nie jak obecnie do 5.00.

W Rosji po raz pierwszy wykryto ponad 28 tys. zakażeń w ciągu doby

W Rosji po raz pierwszy wykryto ponad 28 tys. zakażeń koronawirusem w ciągu jednej doby; od środy zarejestrowano 28 145 przypadków, o 11 proc. więcej niż dzień wcześniej – podał w czwartek sztab ds. walki z pandemią. Zmarło w ciągu doby 554 pacjentów.

Ogólna liczba zachorowań wynosi teraz 2 375 546. Liczba przypadków śmiertelnych wzrosła do 41 607.

Za wyleczonych po zakażeniu uznano 1 859 851 pacjentów, z których 29 502 opuściło szpitale w ciągu minionej doby.

Dzień wcześniej, w środę, prezydent Władimir Putin polecił rozpoczęcie w kraju masowych szczepień przy użyciu rosyjskiego preparatu Sputnik V. Szczepienia mają ruszyć w przyszłym tygodniu, najpierw wśród lekarzy i nauczycieli.

Polecenie to Putin wydał kilka godzin po tym, gdy Wielka Brytania jako pierwszy kraj na świecie dopuściła do użycia opracowaną przez firmy Pfizer i BioNTech szczepionkę przeciw koronawirusowi. Szczepienia wśród Brytyjczyków mogą się zacząć od przyszłego tygodnia.

Ponad 22 tys. nowych zakażeń koronawirusem w Niemczech

Instytut Chorób Zakaźnych im. Roberta Kocha (RKI) poinformował w czwartek o 22 046 nowych przypadkach koronawirusa w Niemczech. Łączna liczba zainfekowanych wzrosła do 1 106 789. Zmarło 479 osób co zwiększyło łączną liczbę ofiar śmiertelnych epidemii do 17 602.

W środę kanclerz Angela Merkel poinformowała, po spotkaniu z szefami rządów krajowych, przedłużenie do 10 stycznia obostrzeń związanych z pandemią.

Obecne obostrzenia w całych Niemczech obowiązują od początku listopada. Pod koniec minionego miesiąca Merkel oświadczyła, że ograniczenia zostaną przedłużone do 20 grudnia.

Lockdown w Los Angeles z powodu koronawirusa

Burmistrz Los Angeles Eric Garcetti wydał w środę rozporządzenie nakazujące mieszkańcom pozostanie w domach z powodu zagrożenia przeciążenia miejskiego systemu ochrony zdrowia. Zamknięta została większość sklepów.

Nasze miasto jest teraz blisko katastrofalnego punktu załamania, za którym liczba hospitalizowanych pacjentów przeciąży nasz system szpitali, co wiąże się z ryzykiem niepotrzebnego cierpienia i śmierci

— czytamy w uzasadnieniu rozporządzenia burmistrza.

Według nowych przepisów, mieszkańcy metropolii są zobowiązani do pozostania w domach za wyjątkiem wykonywania niezbędnych czynności, zamknięte zostają wszystkie miejsca pracy, wymagające fizycznej obecności pracowników na miejscu. Wyjątkiem są kluczowe usługi takie jak np. sklepy, ale również kościoły i inne świątynie. Wprowadzony został również zakaz spotykania się osób spoza domostwa.

W hrabstwie Los Angeles – najludniejszy hrabstwie w USA, liczącym 10 mln mieszkańców – odnotowano dotąd ponad 414 tys. przypadków zakażenia koronawirusem, zmarło 7740 zainfekowanych osób.

2731 zgonów w USA w ciągu ostatniej doby

Uniwersytet Johnsa Hopkinsa (UJH) w Baltimore poinformował w środę w nocy, że w ciągu ostatniej doby zarejestrowano w Ameryce 2731 ofiar śmiertelnych Covid-19, czyli najwięcej od kwietnia. Obecność koronawirusa wykryto u 195 121 kolejnych osób.

Placówka naukowa w Baltimore podaje, że od wybuchu epidemii w USA odnotowano łącznie 13 915 286 przypadków wirusa. Liczba ofiar śmiertelnych sięga 273 300.

Według zajmującego się tropieniem kontaktów osób zakażonych wirusem, Covid Tracking Project, liczba pacjentów w amerykańskich szpitalach po raz pierwszy przekroczyła w środę 100 000. Wyniosła 100 226, czyli niemal dwukrotnie więcej niż podczas wiosennego szczytu pandemii.

Liczby malują ponury obraz tego, jak może wyglądać sytuacja za kilka tygodni. Niektóre szpitale są prawie pełne, a jeśli stany nie będą w stanie powstrzymać fali nowych przypadków, tak jak wiosną w Nowym Jorku, mogą wkrótce zostać przepełnkione

— napisał w środę w internetowym wydaniu dziennik „New York Times” powołując się na ekspertów.

Gazeta cytuje m.in. szefa programu zdrowia publicznego w Boston College Philipa Landrigana. Wyraził on zaniepokojenie nasileniem pandemii.

Fakt, że mamy teraz tak wiele hospitalizacji, świadczy o tym, że wykonaliśmy bardzo kiepską robotę w kontrolowaniu tej pandemii. Rozprzestrzenia się bardzo szybko i w wielu miejscach w zasadzie wymyka się spod kontroli

— ocenił badacz.

Jak wynika ze statystyk coraz więcej ludzi z wirusem trafia do szpitali, ale jeszcze bardziej rośnie liczba przypadków Covid-19. Swiadczyłoby to, że w istocie wskaźnik hospitalizacji się kurczy. Specjaliści interpretują to w różny sposób.

Obecnie o wiele więcej osób poddaje się testom niż na początku pandemii, a to powoduje wykrywanie znacznie więcej łagodnych przypadków nie wymagających hospitalizacji

— cytuje gazeta opinię dr Caitlin Rivers, epidemiolog z Uniwersytetu Johnsa Hopkinsa, której zdaniem odsetek ludzi, którzy są na tyle chorzy, że wymagają hospitalizacji, bardzo się nie zmienił.

Innego zdania jest dr Michael Osterholm, ekspert chorób zakaźnych z University of Minnesota, który zasiada w panelu doradczym ds. pandemii prezydenta elekta Josepha Bidena. Argumentował, że w obawie przed przytłoczeniem szpitali nie wszyscy chorzy są przyjmowani.

Pacjenci są wysyłani do domu i uważnie obserwowani. W pewnym sensie przeprowadzana jest selekcja i zatrzymywanie tylko najciężej chorych

— wyjaśnił Osterholm zwracając uwagę także na niedobór personelu medycznego.

Marvin O’Quinn, prezes i dyrektor ds. operacyjnych organizacji CommonSpirit Health, prowadzącej szpitale w 21 stanach, wyliczył w rozmowie z „NYT”, że jego system szpitali leczy teraz 2056 pacjentów z Covid-19, najwięcej jak dotąd i około 65 procent więcej niż miesiąc temu. Dziennie przyjmuje się około 100 nowych chorych.

49 863 nowych zakażeń w Brazylii

W ciągu ostatniej doby w Brazylii przybyło 49 863 nowych zakażeń i 697 zgonów z powodu Covid-19 – poinformowało w środę brazylijskie ministerstwo zdrowia. Podkreślono, że utrzymuje się najwyższy dobowy przyrost zakażeń od początku września.

Dane ze środy są prawie takie same jak z wtorku (odpowiednio 50 909 nowych zakażonych i 697 zgonów).

Łączna liczba przypadków zakażeń od początku pandemii wzrosła do 6 436 650 a zgonów do 174 515.

Statystycznie w Brazylii odnotowuje się ponad 82 zgony i ponad 3 tys. zakażonych osób na każde 100 000 mieszkańców.

Brazylia jest trzecim krajem na świecie, po USA i Indiach, w którym stwierdzono ponad 6 mln zakażeń. Pod względem liczby zgonów Brazylia zajmuje drugie miejsce na świecie – po Stanach Zjednoczonych.

Brazylijski urząd regulacji rynku farmaceutycznego Anvisa poinformował w środę, że jest gotów zaaprobować szczepionki na Covid-19 do stosowania w trybie nadzwyczajnym i określił warunki, jakie producenci musieliby spełnić aby otrzymać odpowiednie zezwolenie.

Podkreślono, że każdy wniosek będzie rozpatrywany oddzielnie oraz, że szczepionka musi być na końcowym etapie prób w Brazylii.

Obecnie w fazie III prób znajdują się w tym kraju szczepionki koncernów AstraZeneca, Johnson & Johnson, Pfizer i Sinovac.

We wtorek ministerstwo zdrowia przestawiło zarys 4-etapowego planu szczepień, jakie będą prowadzone w ramach walki z koronawirusem. W pierwszej kolejności zaszczepieni zostaną ludzie starsi, pracownicy służby zdrowia oraz przedstawiciele rdzennej ludności tj. Indianie z terenów Amazonii. Ostateczny scenariusz kampanii szczepień będzie zależny od tego, ile szczepionek znajdzie się ostatecznie w dyspozycji brazylijskiej służby zdrowia.

tkwl/PAP

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułJan Bednarek podpisał długoletni kontrakt. “Mogłem podjąć tylko jedną decyzję”
Następny artykułDYING: 1983 PC, PS5, PS4, XONE, Switch