Łukasz Sośniak SJ – Watykan
W komunikacje prasowym ONZ nie ma wzmianki o Boko Haram, dżihadystach, którzy od ponad 10 lat terroryzują ten region i kontrolują część terytorium kraju. Jednak ostatni atak miał miejsce na polu ryżowym położonym zaledwie 10 km od stolicy stanu Borno, gdzie mieści się centrum islamistów. W październiku z rąk tej organizacji zginęło w tym stanie 22 rolników pracujących na swych polach. Prezydent Nigerii Muhammadu Buhari potępił masakrę, mówiąc, że „przez bezsensowne zabójstwa ranny jest cały kraj, nie tylko osoby, które ucierpiały bezpośrednio”.
Boko Haram z coraz większą zaciętością atakuje ludność cywilną. Bojówkarze oskarżają rolników, drwali, hodowców i rybaków o szpiegostwo i przekazywanie informacji żołnierzom i milicjatom próbującym walczyć z dżihadyzmem.
Organizacja od 2009 r. zabiła już ponad 36 tys. osób. Ponad 2 miliony zostały zmuszone do opuszczenia swoich domów i ucieczki. Choć nigeryjski rząd twierdzi, że Boko Haram zostało w większości pokonane już przed pięciu laty, dżihadyści wciąż atakują na większości obszaru północno-wschodniej Nigerii.
Założone w 2002 r. Boko Haram początkowo stawiało sobie za cel walkę z zachodnią edukacją i europejskim stylem życia. W 2009 r. rozpoczęło akcję zbrojną na rzecz przekształcenia Nigerii w muzułmańskie państwo wyznaniowe, w którym obowiązywałby szarjat. W 2016 r. w organizacji doszło do rozłamu i z jej struktur wyłoniła się jeszcze bardziej radykalna organizacja pod nazwą „Państwo Islamskie Prowincji Afryki Zachodniej” (ISWAP). Dla mieszkańców stanu Borno oznacza to zwiększenie częstotliwości ataków.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS