Asystentki seksualne dla osób niepełnosprawnych praktykują od lat w Niemczech, Szwajcarii czy Belgii. W Czechach zawód ten jest dofinansowywany przez państwo od pięciu lat. W Polsce póki co temat seksualności osób niepełnosprawnych cały czas zamiatany jest pod dywan.
W Holandii osobom niepełnosprawnym dwa razy w miesiącu przysługują refundowane spotkania z asystentką seksualną. W Szwajcarii państwo dofinansowuje im masaże erotyczne. Pierwsze asystentki seksualne dla osób niepełnosprawnych w Czechach zaczęły pracować w 2015 roku. Są one specjalnie przeszkolone do pomocy w zaspokajaniu potrzeb seksualnych osób niepełnosprawnych. Wbrew pozorom, nie chodzi tu tylko o sam seks. Spotkania w dużej mierze opierają się na dotyku – głaskaniu, masowaniu. Asystentki uczą też niepełnosprawnych masturbacji, by sami mogli rozładować napięcie seksualne.
Czeskie asystentki seksualne dla osób niepełnosprawnych to często byłe prostytutki, które zdecydowały się wziąć udział w specjalistycznych szkoleniach i wziąć na siebie wykonywanie zadań, które nadal są kontrowersyjne i nie zawsze społecznie akceptowane. Za swoje usługi panie otrzymują około 300 zł.
W Polsce zawód asystentki seksualnej dla osób niepełnosprawnych nie istnieje i raczej nie zanosi się na to, by coś się w tej kwestii zmieniło. Statystyki wskazują jednak, że co piąty klient odwiedzający prostytutkę to osoba niepełnosprawna. Nie zawsze to ona sama inicjuje wizytę. Zdarza się, że do prostytutki przywozi ją rodzic, który zdaje sobie sprawę z narastającego napięcia seksualnego u swojego dorosłego dziecka. Przyjęło się uważać, że człowiek z niepełnosprawnością intelektualną nie ma popędu, jest aseksualny. Wręcz przeciwnie.
“Mam niepełnosprawne dziecko i będę się nim zajmować zawsze”. Godek odpiera zarzuty
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS