A A+ A++

Nie słyszałem o danych mówiących o tym, że karetki w ostatnim tygodniu zalegają na Mazowszu na SOR-ach – powiedział we wtorek Artur Zaczyński, kierownik szpitala tymczasowego na Stadionie Narodowym. Dodał, że w pewien sposób zastanawiający jest duży odsetek osób chorych wśród testowanych na koronawirusa.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Rząd rozważa lockdown? Co ze Świętami? Müller: Zaostrzanie obostrzeń nie będzie potrzebne, a na pewno nie w tym tygodniu

CZYTAJ TAKŻE: Na terenie bazy na Okęciu powstaje szpital tymczasowy. Szef MON: „Będzie prowadzony przez WIM”. Ruszył nabór personelu!

Czy Szpital Narodowy odciąża inne szpitale?

Kierownik placówki, doktor Artur Zaczyński z Centralnego Szpitala Klinicznego MSWiA w Warszawie, był pytany w TVN24 m.in. o to, czy szpital tymczasowy na Stadionie Narodowym rzeczywiście odciąża inne szpitale na Mazowszu.

(…) ja chciałbym wiedzieć, od tygodnia, czy którakolwiek karetka „zalegała” na Mazowszu w SOR-ze, bo jak takich danych nie słyszałem

— powiedział.

Dodał, że w poniedziałek o godz. 20.00 rozmawiał z Wydziałem Zarządzania Kryzysowego woj. mazowieckiego – wówczas – jak relacjonował Zaczyński – żaden SOR nie zgłosił problemów w ciągłości opieki nad pacjentami z koronawirusem.

Też nie dostałem żadnej informacji o tym, żeby którakolwiek karetka w Warszawie miała problem z dostarczeniem pacjentem z koronawirusem do szpitalnego oddziału ratunkowego

— podkreślił.

Co z testami?

Zaczyński był też pytany o wysoki odsetek pozytywnych wyników testów na koronawirusa w Polsce w stosunku do liczby wykonanych testów. Zauważył, że był spadek tej liczby. W jego ocenie nakładają się na to różnego rodzaju nawyki, w tym spotkania i marsze.

Dopytywany, dlaczego duża liczba osób testowanych okazuje się chora stwierdził, że „jest to w pewien sposób zastanawiające”.

Na pewno trafność i dostęp do tych testów jest dla osób najbardziej potrzebujących. Jeżeli mają objawy, no to są kierowani do wykonywania wymazów w kierunku koronawirusa

— powiedział.

Zaczyński dodał, że nie rozumie, dlaczego testów wykonywanych jest mało, „mimo że są dostępne punkty wymazów”.

Są dostępne wszelkiego rodzaju łańcuchy kontaktu z pacjentem, czy to przez lejarza POZ czy przez izby przyjęć, szpitalne oddziały ratunkowe, punkty (…) wymazów prywatnych, które też wliczają się w tej chwili do tej puli wykonanych testów

— wyliczał.

Czy to wynika z liczby kierowanych osób czy liczby osób, które potrzebują tak naprawdę mieć wymaz ponieważ mają objawy? – to jest dużą różnica

— dodał.

Resort zdrowia podał w poniedziałek, że badania laboratoryjne potwierdziły zakażenie koronawirusem u kolejnych 20 816 osób. Łącznie wykryto dotąd 733 tys. 788 przypadków. Z powodu COVID-19 od początku epidemii w Polsce zmarło 10 491 chorych. W poniedziałek podano informację o śmierci kolejnych 143 zakażonych koronawirusem.

CZYTAJ TAKŻE: WSZYSTKO o pandemii koronawirusa

kpc/PAP

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułBarciś o pomocy dla zespołów disco polo: Trudno się nie oburzać. To są zamożni ludzie
Następny artykułKolejarze chcą się pozbyć historycznych budynków. Są piękne i popadają w ruinę