Pandemia każe się spieszyć. W szczególny sposób dotyczy to wydarzeń kulturalnych, które z dnia na dzień są przerywane przez rządowe decyzje o zamknięciu kin, teatrów, sal koncertowych i muzeów. Tymczasem powstają dzieła niezwykłe i tym większy narasta żal, że publiczność, w zrozumiały sposób zajęta walką o zdrowie, życie i przetrwanie, nie może w pełni skorzystać z i tak ograniczanej oferty.
Za kilkadziesiąt, a z pewnością za kilkaset lat programy, nagrania i wydawnictwa 2020 r. będą miały dodatkową, nie tylko historyczną, ale materialną wartość dodaną. Artefakty, jakimi się staną, oznaczone będą znakiem maseczki ochronnej, rozproszenia widowni, szczególnych zasad organizacyjnych i przerażająco niskiej frekwencji.
Prawdopodobne jest, że bibliofilskim rarytasem czasów zarazy będzie katalog wystawy „Dwieście artefaktów na dwustulecie Towarzystwa Naukowego Płockiego”. Dzieło w pełni tego słowa, pokazujące kolekcjonerskie pasje, które znalazły swój dom najpierw w Skępem, a od 1908 r., dzięki darowiźnie rodziny Gustawa i Józefa Zielińskich, w siedzibie stowarzyszenia oraz bibliotece imienia fundatorów przy Tumskiej i placu Narutowicza. Zbiór „białych kruków”, poszerzany w kolejnych latach, jest doprawdy imponujący.
Świat cymeliów z okazji urodzin TNP to zaledwie dwie sale Muzeum Mazowieckiego z konsekwencją i pietyzmem urządzone przez Arkadiusza Wagnera, Barbarę Rydzewską i Grażynę Szumlicką-Rychlik.
Zawrót głowy od kopernikańskich obrotów sfer niebieskich, poprzez „Metamorfozy” Owidiusza, kartę z życiorysem Moliera i „Inferno” Dantego Alighieri, na zaledwie jednym kaprysie Francisco Goi kończąc. Świat wystawy podzielono na: rękopisy i autografy (z kartą „Księgi Mądrości” ze „Starego Testamentu”, datowaną na IX-X wiek, i listem sygnowanym przez Stanisława Augusta Poniatowskiego), dokumenty (z przepustką z czasów insurekcji podpisaną przez Tadeusza Kościuszkę), inkunabuły (podoba mi się określenie „pierwociny grafiki”), druki z XVI, XVII i XVIII wieku.
Nie mniej ciekawe są wyimki z kartografii, przykłady opraw książkowych, proweniencje i pamiątki związane z Płockiem (plocciana). Niezwykła wprost równowaga pozwalająca na zachwyt bez zmęczenia podczas zwiedzania i dumną przyjemność czytania katalogu w jesienny wieczór.
Długo stałem przed witryną z miedziorytniczą planszą monumentalnego traktatu anatomicznego Govarda Bidloo. Artefakt z 1685 r. pokazujący, jak drobiazgowo od pokoleń poznajemy ludzkie ciało i wciąż wiemy tak mało. Mimo że Ziemia kręci się wokół Słońca, żadna księga mądrości nie wydobyła z bibliotek zasad, które odpowiadają za kaprysy losu, decydując o mapach ludzkich podróży oraz metamorfozach i piekle dnia codziennego.
Jarosław Wanecki jest lekarzem, prezesem Płockiego Towarzystwa Przyjaciół Teatru
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS