A A+ A++

Nowe obostrzenia dotknęły nie tylko sklepów w galerii, restauratorów czy branży fitness, ale również kościołów. Pomimo tego, że świątynie są otwarte, duża grupa wiernych pozostała w domach.

Fot. Pixabay

Ostatnie obostrzenia były dość szerokie. Zamknięte zostało wiele sklepów w galeriach handlowych, posłano dzieci z klas I-III na nauczanie zdalne i zmniejszono ilość osób, które mogą przebywać w kościołach. Teraz na jednego wiernego przypada 15 m2.

W większości kościołów przed wejściem i na tablicach ogłoszeń zobaczyć można informację o tym ile osób może przebywać w świątyni i o konieczności zasłaniania ust i nosa.

W większych kościołach w bardziej zurbanizowanych rejonach wiernych jest więcej, ale nie można powiedzieć, że są tłumy. Maseczki i dystans są zachowane, ale jeżeli chodzi o ławy wierni wybierają skrajne miejsce przez co bliżej im do osoby z przodu. W mniejszych parafiach w świątyniach są pustki. Wierni najwyraźniej postanowili zostać w domu i śledzić nabożeństwo w telewizji.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułLEGO Star Wars. Disney przygotowuje nowy specjalny odcinek świąteczny
Następny artykułWłamania do mieszkań na Ursynowie. Policjanci weszli przez balkon, podejrzany schował się w tapczanie