11 listopada obchodzimy 102. rocznicę odzyskania niepodległości przez Polskę. Jest mnóstwo przekazów historycznych o tym, jak nasi rodacy reagowali na wydarzenia światowe, wpływające na fakt, że Polska po 123 latach zaborów ponownie uzyskała suwerenność. Nie inaczej było w Łęczycy, w której to mieszkańcy błyskawicznie zmobilizowali się do reaktywacji naszego, wolnego miasta.
11 listopada na świecie
Umownie tę datę uznaje się za dzień odzyskania przez Polskę niepodległości. 102 lata temu w miejscowości Compiègne w pobliżu stacji kolejowej Rethondes podpisano zawieszenie broni pomiędzy krajami skupionymi w tzw. koalicji a Niemcami. Tym samym zakończono I wojnę światową, rozpętaną w 1914 roku. Podpisany rozejm wszedł w życie o godzinie 11:00 na całym obszarze frontu zachodniego.
11 listopada w Łęczycy i okolicach
Z racji coraz częstszych wieści z frontu, informujących o kolejnych klęskach Niemiec, Konspiracyjny Komitet Obywatelski w Łęczycy utworzył Straż Bezpieczeństwa Publicznego. Gdy w południe 11 listopada spłynęły wieści z Warszawy, natychmiast przystąpiono do rozbrajania okupanta. Przed wieczorem Łęczyca była wolna.
Działacze Komitetu Obywatelskiego przejęli niemiecki budynek urzędu powiatowego, a władzę formalnie przejął W. Boetticher senior z Pełczysk, uczestnik powstania styczniowego. Na Burmistrza Łęczycy wyznaczono S. Popielawskiego.
Niecały dzień później, 12 listopada o godzinie 2 w nocy mieszkańców zbudził ryk syren. Przez miasto przejeżdżał, konwojowany przez niemieckich żołnierzy, pociąg załadowany zbożem. Żołnierze wymuszali, przy użyciu ognia z karabinów, drogę w kierunku Krośniewic, jednak po krótkotrwałej wymianie ognia, Straż Bezpieczeństwa zmusiła Niemców do kapitulacji.
Ponadto, z podmiejskich wsi na pomoc przybyli chłopi uzbrojeni w kosy, cepy, widły i inne narzędzia rolnicze. Chłopskim oddziałem kawalerii dowodzili m.in. S. Młodzianowski, dziedzic z Siedlca (późniejszy rotmistrz Wojska Polskiego) oraz piekarz J. Barański z Topoli Królewskiej. Nie było jednak potrzeby użycia chłopskiej kawalerii w walce, w wyniku czego zakwaterowano ich na dziedzińcu łęczyckiego więzienia.
Nocne wydarzenia wpłynęły na liczne wizyty w Łęczycy w ciągu dnia. 12 listopada był bowiem dniem targowym, który służył także jako pretekst do zdobycia informacji na temat wieczornych wydarzeń. Żołnierze niemieccy, którzy mieli do mundurów przypięte czerwone kokardy, próbowali zrobić zakupy na drogę powrotną do „Vaterlandu”. Łęczyccy sprzedawcy niechętnie jednak sprzedawali towary oraz obawiali się brać niemieckie pieniądze.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS