A A+ A++

Liderka białoruskiej opozycji wypomniała władzom, że budowa obiektu nie była konsultowana ani ze społeczeństwem, ani z sąsiednimi państwami.

Dziś w Ostrowcu na Grodzieńszczyźnie, 30 kilometrów od granicy z Litwą i 50 kilometrów od Wilna włączono do eksploatacji Białoruską Elektrownią Jądrową (BiełAES). Rozkaz zwiększenia mocy wydał osobiście obserwujący procedurę Alaksandr Łukaszenka.

Alaksandr Łukaszenka podczas uroczystości otwarcia elektrowni jądrowej w Ostrowcu. Zdj. president.gov.by

Działania jego administracji, która mimo protestów społecznych i sporów z sąsiadami, postanowiła zbudować elektrownię, skrytykowała Swiatłana Cichanouskaja.

– Cała historia Elektrowni Jądrowej w Ostrowcu to opowieść o bezkarności reżimu, w szczególności samego Łukaszenki. To on ryzykuje dzisiaj losem narodu, który przeżył Czarnobyl i pamięta tę tragedię. Budowa elektrowni nie była konsultowana z białoruskim społeczeństwem. Bezpieczeństwo elektrowni nie było konsultowane z naszymi partnerami, sąsiednimi państwami – podkreśliła przeciwniczka Łukaszenki w wyborach prezydenckich.

Белаэс

Według Cichanouskiej, uruchamianie BiełAES odbywa się bez niezawisłej kontroli i niezbędnych testów.

– Reżim umyślnie uruchamia elektrownię podczas głębokiego kryzysu, chcąc ukryć swoje kolejne zaniedbania. Nie pozwolimy na to. Decyzja o dalszych losach elektrowni może być podjęta tylko na skutek ogólnonarodowej dyskusji i wnikliwej eksperckiej analizy związanych z nią problemów – oświadczyła liderka białoruskiej opozycji na swoim koncie w Telegramie.

Białoruska Elektrownia Jądrowa została zbudowana z rosyjskiego kredytu, według rosyjskiego projektu przez rosyjską agencję jądrową Rosatom. Eksperci od bezpieczeństwa energetycznego uważają, że jest ona projektem politycznym Kremla, którego celem jest zdestabilizowanie sytuacji energetycznej w regionie. Według nich Białoruś została też uzależniona od dostaw rosyjskiego paliwa i wsparcia technicznego Rosatomu.

Inwestycja wywołała konflikt dyplomatyczny pomiędzy Mińskiem, a Wilnem. Litwini uważają ostrowiecki reaktor za zagrożenie dla ludności i środowiska ich państwa. Litwa, Polska i Ukraina odmówiły kupna prądu z BiełAES.

nz,pj/belsat.eu

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułW Sewilli go nienawidzą! Koeman znalazł jeden prosty sposób na zwycięstwo
Następny artykułKomentarz Krzysztofa Piątka