Zespół z Maranello przechodzi przez trudny sezon 2020, ale kolejne poprawki samochodu wprowadzone w ciągu ostatnich trzech wyścigów przełożyły się na czwarte miejsce Charlesa Leclerca w Grand Prix Portugalii.
– Musimy sprawdzić, czy to z powodu samochodu czy toru, ale uważamy, że podążamy we właściwym kierunku – mówił Binotto po wyścigu w Portimao.
Ostrzegł jednak, że powrót włoskiego zespołu do zwycięstw lub rywalizacji o tytuł będzie musiał poczekać do zupełnie nowych przepisów technicznych, które zaczną obowiązywać w królowej sportów motorowych od 2022 roku.
– Realistycznie rzecz biorąc, w 2021 roku nie wrócimy do walki o mistrzostwo świata, choć naszym celem są regularne wizyty na podium – powiedział dla Sky Italia. – Natomiast sezon 2022 da już okazję do przetasowań.
Binotto przyznaje, że z optymizmem spogląda w przyszłość.
– Jestem pewien, że ten zespół wciąż żyje i zrobimy krok naprzód. To właściwy czas na dużą zmianę. Kiedy od stycznia zaczniemy pracę nad aerodynamiką na sezon 2022, będzie to wielkie wyzwanie – przyznał.
Co do przyszłorocznych mistrzostw, zgodził się, że Ferrari nie zrobi wielkiego skoku naprzód.
– Przepisy są bardzo restrykcyjne, więc jest niewiele możliwości, aby wymyślić coś wyjątkowego – zakończył.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS