Elon Musk ogłosił wprowadzenie trybu “Full Self-Driving” dla samochodów marki Tesla. Oznacza to, że posiadacze tych pojazdów skorzystają z autopilota.
Nowa funkcjonalność nie będzie jednak dostępna dla każdego. Moduł autonomicznej jazdy zadziała jedynie u osób, które zdecydowały się wejść w program wczesnego dostępu oprogramowania (tzw. Tesla Early Access Program).
Co ciekawe, pomimo użycia nazwy “Full Self-Driving” wobec autopilota, nie oznacza to, że tesle będą sobie jeździć w pełni samodzielnie.
Very difficult to get video shot… I’ll get a better video soon… it turned on the signal, waited for the car and pedestrians… at night! Incredible work @Tesla !! ❤️❤️❤️❤️ pic.twitter.com/HL65vB1gYR
— Brandonee916 (@brandonee916) October 22, 2020
Kierowcy będą mogli skorzystać z automatyzacji pewnych manewrów – na przykład zmiany pasów, automatycznego parkowania, skręcania na skrzyżowaniach, zwalniania i zatrzymywania się po rozpoznaniu stosownych znaków drogowych oraz sygnalizacji świetlnej.
Producent w notce opisującej oprogramowanie w formie beta (a więc jeszcze niestabilnej, testowej wersji) wyraźnie podkreśla, że stosowanie trybu “Full Self-Driving” wymaga dodatkowej uwagi i apeluje do kierowców, aby nie myśleli, że samochód zrobi wszystko za nich.
Warto podkreślić, że Tesla w przeciwieństwie do innych producentów samochodów autonomicznych nie wykorzystuje sensorów typu lidar (znajdziemy je np. w najnowszym iPhone 12), które działają podobnie do radaru, przy czym wykorzystują światło lasera zamiast mikrofal.
Zamiast tego firma Elona Muska używa zestawu kamer 3D i radaru, który jest nieustannie podłączony do zaawansowanej sieci neuronowej ze sztuczną inteligencją.
System potrafi wykrywać inne pojazdy, przechodniów, pasy dla pieszych, a nawet drzewa, jak również reagować na sygnalizację świetlną. Zdaniem ekspertów od bezpieczeństwa rozwiązanie Tesli nie zawsze prawidłowo rozpoznaje dokładny kształt i głębię obiektów znajdujących się w pobliżu. Elon Musk jednak nie ma zamiaru używać alternatywy w postaci lidara, nawet jeśli stałby się darmowy.
Dyrektor generalny Tesli zapewnia, że wdrażanie modułu autopilota będzie powolne, a firma będzie z tym bardzo ostrożna. Na pełną autonomię będziemy mogli liczyć dopiero wtedy, gdy amerykański koncern uzyska od rządu niezbędne certyfikaty bezpieczeństwa.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS