Fundowaną przez bank centralny Szwecji nagrodą w wysokości 10 mln koron szwedzkich (1,13 mln dolarów) podzielą się prof. Paul R. Milgrom i prof. Robert B. Wilson z Uniwersytetu Stanforda. I choć oba te nazwiska dopiero dzisiaj stały się znane szeroko na świecie, to z efektami ich prac zetknęły się setki milionów ludzi, może nawet miliardy. To ich przemyślenia naukowe doprowadziły do zmian w sposobie organizowania aukcji na wiele rzadkich dóbr, takich jak częstotliwości radiowe czy kwoty połowów itp.
Za pomocą teorii gier Robert Wilson w latach 60. i 70. wyjaśnił matematycznie najlepszą strategię licytacji przyjmowaną przez racjonalnych uczestników aukcji. Wynika z niej, że w obawie przed tzw. klątwą zwycięzcy – czyli możliwością przepłacenia – oferenci zwykle proponują ceny poniżej wartości licytowanego obiektu. Paul Milgrom, student Wilsona, rozwinął tę teorię i stworzył nowy format aukcji, który pozwala osiągnąć sprzedającemu wyższe zyski.
– Czy ja wziąłem udział w jakiejś aukcji? – zastanawiał się Wilson w rozmowie telefonicznej z przedstawicielami Komitetu Noblowskiego. – Żona podpowiada mi, że kupiłem buty narciarskie na eBayu. To chyba aukcja.
Żarty żartami, ale zasięg pracy naukowej Wilsona i Milgroma nie ograniczył się wyłącznie do akademickich murów. W latach 90. nowy format aukcji Milgroma zastosowała amerykańska FCC – Federalna Komisja Łączności – przy sprzedaży pasm radiowych firmom telekomunikacyjnym i medialnym. Wcześniej odpowiednie miejsca w eterze przydzielano za pomocą… losowania. Sprzedaż pasm za pomocą aukcji przyniosła amerykańskiemu państwu miliardy dolarów, a pomysł został wykorzystany także przez rządy m.in. w Wielkiej Brytanii, Kanadzie czy Indiach.
W ostatnich latach prof. Milgrom pracował nad jeszcze bardziej zaawansowaną formą swojej aukcji, za pomocą której FCC miała zrobić porządek w amerykańskim eterze, by móc przydzielić pewne częstotliwości operatorom telekomunikacyjnym na usługi 5G. Pierwsza oferta tego typu została przeprowadzona w 2017 r. i składała się w istocie z dwóch aukcji: w pierwszej, tradycyjnej, firmy telekomunikacyjne składały oferty na fragmenty pasma. W drugiej, odwróconej (czyli aukcji typu holenderskiego), oferty składały stacje telewizyjne gotowe całkiem zwolnić daną częstotliwość lub zamienić ją na inną. Całość koordynowała FCC, pilnując by żaden maruder nie zablokował danej częstotliwości. W procesie wzięło udział 175 stacji telewizyjnych i 50 operatorów komórkowych. Operatorzy zapłacili 19,8 mld dolarów za uwolnione pasma, a stacje telewizyjne łącznie otrzymały ponad 10 mld dolarów za gotowość do ich zwolnienia.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS