A A+ A++

Nie fiksowałbym się na tym, że to jest zabytek – miał powiedzieć wiceminister Kultury i Dziedzictwa Narodowego Pan Paweł Lewandowski o moście z 1905 roku, który zakwalifikował do wysadzenia w powietrze. Ale potem było jeszcze ciekawiej. Minister powiedział: Nie każda stara rzecz jest zabytkiem. Wyraźnie jest napisane w ustawie, że zabytkiem jest tylko to, co ma wartość społeczną, artystyczną bądź naukową. W sztuce i kulturze ta wartość powstaje tylko wtedy, jeśli jest relacja między obiektem kultury a człowiekiem. Jeśli więc obiekt jest nieużytkowany, niedostępny, to nie ma takiej wartości. Więc to nie jest zabytek.

Opowiem Wam historię, która zdarzyła się dawno, dawno temu na Zamku Królewskim w Warszawie i uczestniczyło w tej historii kilku wybitnych profesorów i znakomitych konserwatorów zabytków w tym mój ukochany mistrz.

Na Zamek zaproszono profesorów na spotkanie z nowo mianowanym, a w zasadzie mianowaną konserwator generalną. Pani o bezczelnym sposobie bycia, nosząca przykrótkie spódniczki, której biust zachwalał pewien premier polskiego rządu, a który nie skończył tak jak zapowiadał, że kończy, spóźniała się na spotkanie. Oczekujący profesorowie zaczęli się niecierpliwić. Wreszcie z ogromnym opóźnieniem pani ta wpadła na „komnaty” i poprawiając przykrótką spódniczkę zaczęła speech na temat swojego doświadczenia w polityce.

Bełkot ten oraz wiercenie się przy mikrofonie, co chwila poprawiającej spódniczkę nowej minister, spowodowały, że stojący w rzędzie Profesor Wiktor Zin przerwał zaskoczonej pupilce Leszka Millera.

 Proszę panią! Nie interesuje nas pani kariera polityczna, zresztą imponująca. Mnie, jako byłego konserwatora i ministra interesuje czy Pani potrafi odróżnić papugę od wróbla.

W tym momencie na twarzy Aleksandry J. pojawił się grymas wściekłości.

Zin niezrażony tym kontynuował dalej – bo jak Pani chce być ornitologiem to taką wiedzę musi Pani posiadać.

Potrafię – odpowiedziała Jakubowska.

Wierzę Pani na słowo, ale czy podobną wiedzę posiada Pani w zakresie ochrony dziedzictwa kulturowego? – kontynuował Profesor.

Tak – odpowiedziała bezmyślnie pupilka premiera.

A to wszystko tłumaczy – odpowiedział Zin i opuścił salę. 

Podobno PiS ma zmieniać sposób rządzenia i podejście do ochrony dziedzictwa kulturowego. Podobno.

Z wypowiedzi ministra Lewandowskiego na temat definicji zabytku, całkowicie sprzecznej z podstawowymi kanonami waloryzacji dziedzictwa kulturowego i podstawowym dokumentem jaki zresztą wypracowała dla całego świata także stara dobra polska szkoła konserwacji zabytków wynika, że wiedza ministra Lewandowskiego może być na jeszcze niższym poziomie niż Aleksandry Jakubowskiej.

To absolutna kompromitacja samego ministra jak i całego Ministerstwa Kultury. Pan minister jest z zawodu politologiem. Dobrze byłoby, aby wrócił do zajmowania się jedynie politologią i nie proponował wysadzania w powietrze obiektów, spełniających wiele kryteriów, jakie spełniają zabytki o dużej wartości dla kultury narodowej!

Karta Wenecka podpisana i wypracowana przez znakomitych polskich współtwórców tego podstawowego dokumentu w 1964 roku nie jest obszernym dokumentem i z tego powodu jej nieznajomość kompromituje i dyskwalifikuje Pawła Lewandowskiego, jako wiceministra w Ministerstwie Kultury!

ps. 01.08.2020 00:36

Oto link który zamieściła blogerka Donna Clara z wypowiedzią Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków 

https://film.wp.pl/mission-impossible-7-w-polsce-konserwator-zabytkow-ludzie-z-warszawy-nie-maja-prawa-decydowac-o-dziedzictwie-dolnego-slaska-6538020700931713a?amp=1&__twitter_impression=true

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułCo zmieni się w zakresie gospodarki zużytymi olejami?
Następny artykułHuawei po raz pierwszy od blisko dekady stało się największym producentem smartfonów