Panie Prezydencie!
Oddałem na Pana głos w I turze wyborów, bo jest Pan dla mnie gwarantem tego, że polski rząd będzie kontynuował politykę prorodzinną.
Oddam na Pana głos także w II turze, bo jest Pan dla mnie też gwarantem porządku prawnego oraz społecznego w naszym kraju.
Dlatego bardzo Pana proszę o to aby nie umieszczać w naszej Konstytucji żadnych zapisów o związkach par jednopłciowych.
Mamy w naszej Ustawie Zasadniczej zapis mówiący o tym, że małżeństwo to związek kobiety i mężczyzny. I to wystarczy…
Proszę nie umieszczać w naszym prawie żadnych innych związków, które mogłyby sobie rościć prawo do równorzędności z małżeństwem (trwałym związkiem kobiety i mężczyzny).
Proszę nie zaśmiecać naszej Konstytucji zapisami o jakiś innych związkach.
Naprawdę nie jest to nam potrzebne.
Zamiast zapisów o tym, kto nie może przysposobić (adoptować) dziecka bardziej przydałoby się doprecyzować prawne uwarunkowania tego, kto może starać się o przysposobienie (adopcję) dziecka w Polsce.
W odrodzonej po latach zaborów Polsce udało się w lipcu 1939 r wprowadzić w życie “Ustawę o ułatwieniu przysposobienia małoletniego”. Była to ustawa na owe czasy bardzo nowoczesna i bardzo precyzyjna… Było to “dobre prawo”, którego dziś nam tak bardzo brakuje.
Tak… Potrzebujemy ustaw, które jasno by określały, kto może starać się o przysposobienie dziecka. Że może być to małżeństwo pojmowane jako trwały związek kobiety i mężczyzny. Że wymagany staż małżeński będzie określony w ustawie, a nie pozostawiony do oceny urzędnikom. Że przysposobić (adoptować) dziecko może też osoba samotna (nie w związku), która już wcześniej była związana z dzieckiem…
Bo dziś mamy chaos prawny… Zbyt wiele rzeczy pozostawiono bez właściwej podstawy prawnej.
Przez lata można było w naszym kraju legalizować handel dziećmi za pomocą tzw. adopcji ze wskazaniem. Rząd Prawa i Sprawiedliwości podjął walkę z tym procederem. Ale jeszcze w 2015 roku posłom PO-KO udało się w ustawie o leczeniu niepłodności przepchnąć regulacje, które właściwie umożliwiają legalny obrót ludzkimi zarodkami.
Panie Prezydencie,
jest nam potrzebna dobra ustawa o tym, kto i na jakich zasadach może przysposobić (adoptować) dzieci, a nie zapis o tym, kto z tego jest wykluczony. Ustawa chroniąca dzieci (także te nienarodzone) przed traktowaniem jak przedmiot. Ustawa dająca dzieciom szansę na wzrost w pełnej rodzinie. Rodzinie, w której jest kochająca mama oraz troskliwy tata.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS