A A+ A++

Chcesz dostawać mailem najważniejsze informacje z Poznania? Zapisz się na nasz bezpłatny newsletter.

Deweloper, firma Atal, kupiła na Ławicy stare magazyny. Teraz je burzy, przygotowując działkę pod nową inwestycję. – I nie wyburzenia są problemem, ale to, że nie wywozi gruzu, tylko go kruszy – skarżą się mieszkańcy okolicznych domów.

Siwy dym

W tej sprawie dzwoniły już do redakcji “Wyborczej” dwie osoby z okolic ul. Leśnych Skrzatów. – Najgorzej było 10 i 11 czerwca. To jest nie do wytrzymania, wszędzie jest siwo od kurzu, nie można wyjść na dwór ani otworzyć okna – skarży się pani Elżbieta. – W weekend wszyscy sprzątali, myli okna i doprowadzali domy do porządku. Auta też są całe pokryte pyłem, a ludzie boją się, że wdychanie pyłu im zaszkodzi.

Pani Elżbieta zadzwoniła nawet do Urzędu Miasta, by szukać rady na powstrzymanie inwestora. – W urzędzie jednak dowiedziałam się, że najlepiej będzie… zadzwonić do mediów – relacjonuje.

Kobieta przyznaje, że od poniedziałku kruszarka nie pracuje, bo sąsiedzi poszli i “zrobili dym”.

Również pani Joanna jest bezradna wobec tego, co dzieje na działce po sąsiedzku. – Teraz rzeczywiście nie ma takiego hałasu, ale pył cały czas się unosi, bo przerzucają gruzowisko i wyciągają z niego jakieś metalowe elementy – dodaje.

Będą lać wodą

O radę poprosiliśmy Pawła Łukaszewskiego, dyrektora Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego dla miasta Poznania. – Do wniosku o pozwolenie na rozbiórkę, który składa się w wydziale urbanistyki, musi być dołączony plan prac, wraz z opisem sposobu ich prowadzenia. Pilnowanie tego planu to obowiązek kierownika budowy i to on jest odpowiedzialny za nieprawidłowy przebieg rozbiórki – informuje dyr. Łukaszewski. Zapowiedział, że jeśli prace prowadzone są niezgodne z planem, PINB przeprowadzi kontrolę.

Wiele jednak wskazuje na to, że interwencja PINB nie będzie potrzebna, bo Atal obiecuje poprawę: “Na terenie nieruchomości przy ul. Leśnych Skrzatów w Poznaniu trwają prace porządkowe, które odbywają się na podstawie odpowiednich zgód. Obecnie zostały one wstrzymane do czasu wdrożenia rozwiązań mających na celu ograniczenie ich oddziaływania na nieruchomości sąsiednie. Wdrożony zostanie w szczególności system nawadniania i zraszania. Pozostałości po halach kruszone są na miejscu, a nie w docelowym punkcie składowania gruzu, w celu obniżenia poziomu hałasu” – napisał nam w mailu Łukasz Borkowski, PR manager firmy Atal.

Co oznacza ostatnie zdanie oświadczenia? – Że gruz ma być składowany bliżej granicy działki, ale jest kruszony w miejscu, gdzie stały budynki, żeby było to mniej uciążliwe dla sąsiadów – wyjaśnia Borkowski.

Mieszkańcy twierdzą, że firma Atal chce tu zbudować niewysokie apartamentowce. Sam deweloper nie chce się jednak na ten temat wypowiadać. – Inwestycja nie jest w sprzedaży, więc nie udzielamy informacji na jej temat. Zresztą na razie nie mamy nawet pozwolenia na budowę – informuje Borkowski.

Koronawirus w Polsce. Zapisz się na specjalny newsletter, w którym zawsze znajdziesz sprawdzone informacje

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułOstrołęcki szpital przygotowany
Następny artykułSprawna obsługa pożyczek dla mikroprzedsiębiorców