fot. Unipublic / Photogomez Sport
Chłopcy w Deceuninck-Quick-Step z reguły się lubią. Niektórzy jednak uśmiechają się do siebie jedynie na drużynowym zdjęciu.
W swoim kolarskim podcaście “De Polder” Fabio Jakobsen zobrazował, jak wyglądały relacje między niektórymi sprinterami w ekipie Patricka Lefevere. Sympatią nie darzyli się przede wszystkim Elia Viviani i Fernando Gaviria.
Oni robili sobie świństwa. Jeden drugiemu nasikał do worka z praniem, wrzucił tam krewetkę
– powiedział mistrz Holandii.
23-latek przeszedł do Quick-Stepu w 2018 roku, był wówczas czwartym sprinterem w hierarchii. Obecnie awansował na drugą pozycję, za Samem Bennettem.
Na obozie treningowym w 2019 roku pokonałem Vivianiego o pół koła. Nie wiedziałem, że traktuje mnie jak rywala. Myślałem, że po prostu nie jest jeszcze w formie. Potem przyszedł do mnie Yves Lampaert i zapytał, czy widziałem twarz Vivianiego… Ale moje kontakty z nim były sporadyczne, nie widywaliśmy się. Częściej miałem do czynienia z jego lokomotywą, Fabio Sabatinim. Ponieważ w sprinterskim pociągu był słaby, zasugerowałem, żeby wymienić go na Michaela Morkova. Przez pół roku się do mnie nie odzywał. Nie radzę
– dodał dwukrotny zwycięzca etapowy Vuelta a Espana (2019).
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS