Jeśli ktoś za kilkaset lat, na egzaminie z historii Kościoła zostanie zapytany o XX w., to obok Soboru Watykańskiego II, wymieni jeszcze dwie postacie: św. Jana Pawła II i św. Matkę Teresa. Takie świadectwo o znaczeniu polskiego Papieża daje dziś na swym blogu kard. Dominik Duka, prymas Czech.
Przypomina on, że ten pontyfikat był też wyjątkowy dla Czechów. Żaden inny papież nie był tak blisko z nimi związany i prawdopodobnie już nigdy nie będzie. Kard. Duka, który w więzieniu zaprzyjaźnił się Václavem Havlem ujawnia, że między polskim Papieżem i pierwszym pokomunistycznym prezydentem Czechosłowacji istniała żywa więź sympatii. Prawdopodobnie wynikała ona również z faktu, że zarówno Havel jak i Jan Paweł II byli ludźmi teatru.
Mówiąc o zasługach Papieża Polaka prymas Czech przypomina, że to Jan Paweł II wprowadził w życie reformy soboru. Wniósł też nowy język do papieskich encyklik. Zawsze stawiał na racjonalność, która musi współpracować z wiarą. A wiara potrzebuje rozumu, aby nie stała się ideologią czy fanatyzmem. Jest to ważne, kiedy ma się do czynienia z wieloma warstwami społeczeństwa, a część z nich reaguje emocjonalnie. Wiemy, że słowiańska i polska emocjonalność ma swoje znaczenie, a przy tym nie staje się fanatyzmem – dodaje kard. Duka.
Arcybiskup Pragi przypomina też o zasługach Jana Pawła II w dziele obalenia komunizmu. Wraz z innymi wielkimi postaciami swoich czasów, takim jak Ronald Reagan, Margaret Thatcher i Helmut Kohl, trafnie zidentyfikował imperium zła i wydał mu walkę – pisze kard. Duka.
«« | « | 1 | » | »»
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS