Choć darczyńcy zazwyczaj znają się na zarabianiu pieniędzy, ich wydawanie na cele społeczne okazuje się być trudniejsze, niż początkowo myśleli. Wielu z nich twierdzi, że łatwiej jest im pieniądze zarobić, niż mądrze przekazać na pomaganie. To czy ich darowizny są dobrze spożytkowane, jest bolączką wielu darczyńców, prywatnych i korporacyjnych. „Czy dokonałem dobrego wyboru organizacji, którą wsparłem?” „Czy rozwiązania, na które przekazałem środki, rzeczywiście działają?” „Czy mój wkład cokolwiek zmienia?” Dlaczego tak trudno to ustalić? Ponieważ pytamy o efekty w, wydawałoby się, niemierzalnej kwestii pomagania, czyli o tzw. impact.
Zobacz także: Lider i kryzys. Efektem pandemii będzie wzrost zaufania
Czym jest impact
Impact oznacza realny wpływ na otaczającą nas rzeczywistość. Pokazuje on zmianę prowadzonych działań w grupie docelowej.
Wpływ określany jest przede wszystkim w długiej perspektywie, np.: zmniejszenie luki kompetencyjnej, ograniczenie bezdomności i ilości przestępstw, czy zmiana nastawienia do danej mniejszości społecznej.
Skuteczność wpływu jest też podstawą wyboru organizacji społecznych, których misja pokrywa się z naszymi celami i które potrafią zmaksymalizować wpływ społeczny z każdej przekazanej im złotówki.
Zobacz także: #RazemPrzetrwamy Victoria Iwanowska: pandemia to czas, w którym szef musi zdjąć z głowy koronę
Jak mierzyć wpływ?
Można powiedzieć, że od drugiej dekady XXI wieku mierzenie wpływu prowadzonych działań społecznych jest szansą i wartością nie do zastąpienia. Wzrasta liczba podejść i narzędzi do pomiaru wyników. Skupię się na kilku rozwiązaniach proponowanych przez Rockefeller Philanthropy Advisors: ocena, SROI (social return on investment – stopa społecznego zwrotu z inwestycji) i myślenie systemowe. Do oceny swojej działalności społecznej darczyńcy mogą wykorzystywać poszczególne metody lub je łączyć.
Ocena
Najczęściej stosowaną i generalnie najtańszą do wdrożenia w sektorze non profit jest ocena. W jej najprostszym podejściu zestawiamy cele z wynikami. Możemy też porównać wyniki różnych programów pomocowych o tożsamych celach. Cele muszą być dokładnie określone, jak np. liczba seniorów, którzy wykonali określone badanie. Ryzykiem tego podejścia jest stosunkowa łatwość takiego przedstawiania wpływu, żeby wykazać sukces niezależnie od faktycznej efektywności podjętych działań – osiągnięcie celów nie daje gwarancji, że zostały osiągnięte oczekiwane efekty społeczne (impact).
SROI
SROI to stopa społecznego zwrotu z inwestycji. Mierzy ona wartość korzyści w stosunku do kosztów ich uzyskania. Na przykład stosunek 3:1 wskazuje, że inwestycja 1 dolara (wartość inwestycji) zapewnia 3 dolary wartości społecznej. Ryzykiem tego miernika jest to, że nie zawsze zakłada on wystarczająco długi horyzont czasowy i że, ze względu na ograniczoną ilość danych, bazuje na szeregu założeń.
Myślenie systemowe
Myślenie systemowe rozpatruje problem kompleksowo, próbując zidentyfikować jego wszystkie przyczyny. Następnie identyfikuje, które rozwiązania mają największy potencjał zmiany całego systemu, i rozwija je. Jest to podejście najbardziej strategiczne i długofalowe. Wymaga jednak współpracy międzysektorowej, a na mierzalne efekty czeka się dość długo, co utrudnia mierzenie wpływu w krótkiej perspektywie czasowej. To zaś demotywuje wielu darczyńców.
Platformy wspierające mierzenie wpływu
Dobrze przeprowadzona analiza pomaga darczyńcy, organizacji i innym interesariuszom zrozumieć, czy działania przyniosły skutek i na ile były efektywne. Mierzenie wpływu wiąże się jednak z pracą na danych, w tym liczbowych. Jak mierzyć wpływ na rynku, na którym brakuje podstawowych danych wyjściowych, a raportuje tylko część organizacji?
Pat Dugan w odpowiedzi na brak rzetelnych, przejrzystych i porównywalnych informacji o skuteczności amerykańskiego sektora non profit stworzył bezpłatne narzędzie, wykorzystujące czterogwiazdkowy system oceny oparty na danych finansowych – Charity Navigator. Choć na początku zarzucono mu, że zredukował pracę organizacji społecznych do ich sprawozdań finansowych, szybko zyskał zaufanie darczyńców. Dzisiaj Charity Navigator jest największym systemem ratingowym dla sektora non profit w USA.
Charity Navigator należy do tzw. charity evaluator, które koncentrują się na prześwietlaniu fundacji w zakresie kwestii finansowych. Są też inne podobne podmioty jak GiveWell. Albo Charity Watch, które sprawdza między innymi, czy więcej niż 75 proc. zebranych środków przeznaczanych jest na statutowe cele organizacji, a także ile kosztuje organizację pozyskanie 100 dolarów – według nich koszt fundraisingu nie powinien przekraczać 25 dolarów (25 proc.). Podejście stricte finansowe ma również swoich przeciwników, dlatego z czasem również Charity Navigator rozwinął swoją ocenę organizacji non profit o badanie ich odpowiedzialności i przejrzystości.
W USA można sięgnąć również do pojemnych baz danych sektora non profit. GuideStar (po połączeniu z Foundation Center w lutym 2019 roku – Candid) oferuje bezpłatny dostęp do podstawowych danych na temat organizacji, takich jak informacje o misji, kierownictwie, dane bilansowe do 5 lat i raporty roczne za wszystkie lata. GuideStar nadaje też organizacjom społecznym spełniającym określone, ogólnodostępne kryteria, specjalne oznaczenia – Gold Seal of Transparency lub Platinum Seal of Transparency.
Classy publikuje tzw. Progress. Członkowie GlobalGiving mają swój status GG Rewards i specjalne odznaki, a Impact Matters dostarcza raport o wpływie organizacji.
W Polsce największą bazę danych organizacji pozarządowych prowadzi portal ngo.pl, a raporty organizacji pożytku publicznego, tzw. OPP, można znaleźć na rządowej stronie Narodowego Instytutu Wolności. Wszystkie te bazy pozwalają darczyńcom pozyskać dane o organizacjach, które mogą być przydatne do analizy wpływu.
Raportowanie wpływu
Sporządzanie raportów zrównoważonego rozwoju pomaga organizacjom wyznaczać swoje cele, mierzyć wyniki oraz zarządzać zmianami, dążąc do zrównoważonego rozwoju. Jednym z najczęściej stosowanych jest podejście opracowane przez Global Reporting Initiative (GRI), niezależny podmiot, który wprowadził swoje pierwsze wytyczne w 2000 roku.
Przez ostatnie 20 lat na uwagę zasłużyły z pewnością systemy raportowania i punktacji B Lab, organizacji non profit, która certyfikuje za pomocą standardów B Corp i stosuje standardy Global Impact Investing Rating System (GIIRS). Oceny GIIRS są wykorzystywane przez inwestorów do określenia wpływu społecznego. Z kolei IRIS to darmowy produkt Global Impact Investor Network (GIIN), zapewniający szeroko stosowane standardy pomiaru.
Spełnianie powyższych standardów jest oznaką przejrzystości i wiarygodności, zapewnia też porównywalność organizacji na poziomie organizacyjnym, ale też jest publicznym zobowiązaniem, z którego należy się wywiązać. Pod koniec 2018 roku Impact Management Project zainicjował the IMP Structured Network, aby koordynować wysiłki w celu zapewnienia kompletnych standardów pomiaru wpływu, zarządzania i sprawozdawczości. Z pewnością warto obserwować realizację tych planów.
Zobacz także: Darczyńcy w walce z koronawirusem. Jak pomaga świat
Szansa dla sektora non profit
Mimo zawrotnej kariery, jaką impact słusznie robi w filantropii, znajdą się z pewnością tacy, którzy stwierdzą, że większość organizacji charytatywnych nie podjęła żadnych wysiłków, aby zmierzyć osiągane efekty i ocenić własną skuteczność. Inni stwierdzą, że wyniki sektora non profit po prostu nie są łatwe do zmierzenia.
Z całą pewnością transparentne i nieskomplikowane miary przedstawiania skuteczności działań społecznych sprzyjają rozwojowi całego sektora. Organizacje, które rozumieją potężne oręże, jakim dysponują, potrafią umiejętnie wykorzystać mozolnie zbierane informacje na temat prowadzonych przez siebie działań. Przekształcają je w porywające serce obrazy i interesujące przekazy, zapadające w pamięć.
Pokazanie swojego wpływu pozwala organizacjom wyróżnić się na tle konkurencji i zdecydowanie sprzyja pozyskaniu kolejnych darczyńców do realizowanych programów i kampanii fundraisingowych. A środki, które trafią do organizacji potrafiących najefektywniej się nimi posługiwać, zwiększą skuteczność całego sektora społecznego.
Impact zmienia paradygmat darczyńcy z charytatywnego na zorientowany na filantropię strategiczną – przynoszącą realną, trwałą zmianę otaczającej nas rzeczywistości. Warto pamiętać, że zasoby finansowe są ograniczone i z dużym prawdopodobieństwem w obliczu nadchodzącego kryzysu gospodarczego kapitału prywatnego na pomaganie będzie coraz mniej.
W ostatnich miesiącach filantropi indywidualni i korporacyjni przekazali gros środków na pomoc doraźną w obszarze ochrony życia i zdrowia – niezwykle ważną w sytuacji pandemii, z którą się dzisiaj mierzymy. Nadszedł jednak moment, żeby zweryfikować dotychczasowe działania i pomyśleć, czy nie przekierować środków ze wsparcia doraźnego na systemowe.
Pamiętajmy też, że pozostałe obszary społeczne również potrzebują naszego wsparcia, dlatego warto korzystać z ulg podatkowych, żeby móc reinwestować zwroty w dalsze pomaganie. To wpływa bezpośrednio na efektywność i impact podejmowanych przez nas działań filantropijnych.
Zobacz także: Mądre pomaganie. O filantropii strategicznej
Anna Korzeniewska – założycielka Social Impact Alliance for Central & Eastern Europe
Źródła: https://www.rockpa.org/, „A guide to Social Return on Investment”, Chronicle of Philanthropy
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS