Pandemia koronawirusa dotyka również finansowej strony Formuły 1. Rywalizacja jeszcze się nie rozpoczęła, więc zespoły nie otrzymują z tego tytułu wypłat od właściciela rozgrywek. Niedawno poinformowano o przekazaniu pierwszych zaliczek. Mimo to, wszyscy zainteresowani nadal gorączkowo poszukują oszczędności. Niektóre ekipy wysłały większość swoich pracowników na bezpłatne urlopy i zgłosiły się po rządową pomoc.
Schumacher na łamach niemieckiego Bildu przyznał, że możliwy jest scenariusz bankructwa mniejszych zespołów, jeśli tegoroczna rywalizacja w ogóle nie dojdzie do skutku.
– Niewiele już brakuje. Jeśli sezon się nie rozpocznie, Williams będzie miał trudności z przeżyciem. Podobnie może być z Haasem. Niewykluczone, że obliczu kryzysu po prostu opuszczą Formułę 1.
Obawy o los swojego zespołu wyraziła niedawno Claire Williams, podkreślając, że ściganie się jest warunkiem koniecznym do przetrwania.
Zwycięzca sześciu grand prix odniósł się również do pomysłu Christiana Hornera, który zasugerował powrót do w pełni klienckich zespołów i chciał umożliwić sprzedawanie samochodów przez największe ekipy.
– Genialny pomysł – powiedział Schumacher. – Zespół taki, jak Williams, miałby dużo lepszą pozycję, gdyby kupili samochód na przykład od Red Bulla, zamiast samemu go budować. Byłoby to również mniej kosztowne.
Idea Hornera nie zyskała jednak aprobaty wśród zainteresowanych. Günther Steiner, szef Haasa, powiedział, że taka propozycja jest nie do przyjęcia.
Schumacher po raz kolejny przyznał, że problemy mogą dotknąć również największe i najbogatsze zespoły, choć w tym przypadku ryzyko opuszczenia Formuły 1 jest mniejsze.
– Wierzę, że coś takiego może się zdarzyć. Podobną sytuację mieliśmy z BMW dziesięć lat temu. Możliwość zawsze istnieje, choć uważam, że na przykład w przypadku Mercedesa szanse są niewielkie ze względu na ich ostatnie sukcesy. Nie sądzę, aby opuszczenie F1 było teraz ich pierwszym wyborem.
– Bardziej interesująca jest sytuacja wokół Toto Wolffa. Zobaczymy czy w ogóle wróci do ekipy po swojej inwestycji [Wolff zakupił pakiet akcji Astona Martina]. Jeśli w Mercedesie dojdzie do wewnętrznego rozłamu, ciekawy jestem co stanie się z ich osiągami.
Wolff po sfinalizowaniu transakcji po raz kolejny zaprzeczył pogłoskom łączącym go z przejściem do Racing Point, które z początkiem sezonu 2021 zacznie występować pod szyldem Astona Martina.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS