A A+ A++

Tradycyjne testy szczepień wymagają czasu, naukowcy sprawdzają je na tysiącach osób i czekają miesiącami, żeby przekonać się, czy te się zarażą. W trakcie globalnej pandemii część badaczy sugeruje jednak, że nie mamy na to czasu i musimy przyspieszyć proces, specjalne zarażając zdrowe osoby CoVID-19. Szczególnie że rządy większości krajów nakazują nam społeczną izolację i siedzenie w domach do czasu wynalezienia szczepionki, co przy najbardziej sprzyjających prognozach zająć ma ok. 12-18 miesięcy. Po pierwsze jest to trudne do zrealizowania, bo nie jesteśmy przyzwyczajeni do życia w odosobnieniu, a po drugie nie wytrzyma tego żadna gospodarka.

Obecnie trwają prace nad ponad 70 różnymi szczepionkami na CoVID-19, ale prawda jest taka, że w normalnych warunkach będą one gotowe za kilka lat, o ile w ogóle, bo musimy się liczyć również z możliwością, że nie uda nam się opracować skutecznej szczepionki. W tym bardziej optymistycznym wariancie po pierwszych testach i testach bezpieczeństwa na zwierzętach do ukończenia są jeszcze 3 fazy, zanim szczepionka uzyska zgodę na masową produkcję i używanie. W pierwszej mamy do czynienia z testami bezpieczeństwa na małej grupie zdrowych osób, następnie przychodzi czas na większą grupę testową, gdzie mamy już ustaloną skuteczną dawkę, a na końcu testy na tysiącach chętnych, którzy podzieleni są na grupy szczepione i placebo.

W typowych scenariuszach sama tylko ostatnia faza zajmuje 6-12 miesięcy i jest jednocześnie największym wyzwaniem dla naukowców w czasie pandemii – normalnie nie ma bowiem mowy o celowym wystawianiu pacjentów na działanie wirusa, żeby przekonać się o skuteczności szczepienia i po prostu obserwuje się ich przez dłuższy czas, ale w obecnej sytuacji kwestie etyczne być może będzie trzeba odsunąć na bok, żeby przyspieszyć cały proces. To dość kontrowersyjna metoda, ale zdaniem niektórych środowisk pozwoli na skrócenie czasu testów z miesięcy na tygodnie. A jak miałoby to wyglądać?

– Ochotnicy dostaliby porcję szczepionki albo placebo, a następnie zostaliby wystawieni na kontakt z wirusem, żeby przekonać się, czy szczepionka działa. Uczestnicy są następnie śledzeni przez 2 tygodnie w celu sprawdzenia zachorowania na CoVID-19, które w wybranej grupie wiekowej jest najczęściej łagodne, żeby ustalić, czy grupa szczepiona radzi sobie lepiej niż placebo. Taka ocena szczepienia może być przeprowadzona w ciągu tygodni, a nie miesięcy, a skuteczna szczepionka przeciw CoVID-19 mogłaby być masowo dostępna dużo szybciej – twierdzi Peter Smith, jeden z autorów pomysłu. 

Oczywiście wszystko miałoby się odbywać w największych standardach bezpieczeństwa i z udziałem osób z najmniej narażonej grupy wiekowej (20-45) i do tego zupełnie zdrowych, a co więcej wybranych z obszarów, gdzie skala pandemii koronawirusa jest duża. Chodzi o założenie, że i tak są mocno zagrożeni infekcją, więc wystawienie ich na działanie wirusa w przygotowanych warunkach medycznych może być dla nich nawet lepsze niż tradycyjne zarażenie: – Każdy ochotnik, u którego rozwinie się CoVID-19, może liczyć na znakomitą opiekę zdrowotną, z priorytetem do korzystania z ratujących życie urządzeń w najnowocześniejszych placówkach medycznych. Na czas trwania badań i infekcji uczestnicy będą izolowani w wygodnych i komfortowych warunkach – dodaje Smith. 

Naukowcy podkreślają, że należy też wziąć pod uwagę, że może to być jedyna metoda, bo na skutek zalecanej obecnie izolacji społecznej, trudno będzie klasycznie zweryfikować skuteczność szczepionki – nawet jeśli wyślemy w świat tysiące zaszczepionych osób, to ich kontakt z innymi, a zarazem możliwość przetestowania szczepionki, jest ograniczony. Oczywiście nie wszyscy się z tym zgadzają, sugerując, że w ten sposób wystawiamy ludzi na działanie wirusa, który powoduje chorobę wciąż kryjącą przed nami wiele tajemnic, więc to duże ryzyko. Niemniej autorzy pomysłu chcą spróbować i już szukają chętnych, a tych jak się okazuje nie brakuje – na specjalnej stronie internetowej o nazwie 1 Day Sooner zarejestrowało się już 1406 osób z 44 krajów, więc kto wie? A co Wy o tym sądzicie? Mielibyście odwagę?

Źródło: GeekWeek.pl/NewAtlas / Fot. Pixabay

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułRozenek skrytykowana za brak maseczki na plaży. Nie od razu przyznała się do błędu
Następny artykułFitqbe zmienia się w Worksmile. Platforma zgarnia siedmiocyfrowe dofinansowanie i ogłasza re-brand