A A+ A++

Co jest Gliwicom najbardziej potrzebne w czasie pandemii? Tytuł “supermiasta”. 24600 zł – tyle będzie kosztował gliwickich podatników tytuł, który postanowiły sobie kupić władze Gliwic.

Prezydent miasta Adam Neumann chciałby zrządzać supermiastem, ale zamiast je tworzyć woli po prostu za taki tytuł zapłacić z miejskiego budżetu.

W czasie, gdy prezydenci innych miast w Polsce rozdają maseczki wszystkim mieszkańcom, gdy kupują testy na koronawirusa, na bieżąco informują mieszkańców i swoich działaniach w walce z covid-19 i w ten sposób z zarządzanych przez siebie gmin tworzą supermiasta, to prezydent Gliwic postanowił taki tytuł sobie kupić. Właśnie dlatego skorzystano z oferty Gazety Wyborczej. U wydawcy, czyli Agory, zamówiono “wykonywanie świadczeń promocyjnych dla Miasta Gliwice w ramach realizacji akcji supermiasta, w tym do publikacji promocyjnych materiałów informacyjnych dotyczących Miasta Gliwice w mediach wydawnictwa Agora S.A.”.
“Chcemy wspólnie wybrać największe osiągnięcia naszych miast w ciągu minionych trzech dekad. Skupimy się na Katowicach, Gliwicach, Sosnowcu oraz Bielsku-Białej i Rybniku. Z czego dumne mogą być Gliwice?” – czytamy na stronie “Wyborczej”.

Pierwsze artykuły, za które władze Gliwic postanowiły zapłacić 24600 zł, już się ukazały.

Jak się z nich dowiadujemy – Gliwice są supermiastem, ponieważ… “stały się miastem innowacji” oraz że “strefa ekonomiczna zmieniła Gliwice”. O tym już wszyscy od dawna wiedzą i nie jest to dla czytelników informacja zaskakująca.

Ograniczają się do wypowiedzi osób związanych z obecną władzą m.in. miejskiego radnego z Koalicji dla Gliwic Zygmunta Frankiewicza oraz właściciela jednej z firm, którego poprzedni prezydent nagrodził “Gliwickim Lwem”.
“Wyborcza” za pieniądze z kieszeni gliwickich podatników zorganizowała głosowanie. Mogą oni wybrać spośród kilku propozycji i oddać na nią swój głos. Do wyboru jest m.in. modernizacja dworca PKP, budowa węzła autostrad czy stworzenie DTŚ – to inwestycje, których miasto nie zlecało i nie finansowało.

Próbowaliśmy od miejskich urzędników dowiedzieć się nieco więcej o umowie z Agorą. Zapytaliśmy m.in. na czym polegają świadczenia promocyjne dla miasta Gliwice w ramach realizacji akcji supermiasta i dlaczego miasto Gliwice zdecydowało się wziąć udział w tej akcji oraz jakich efektów oczekuje po tych działaniach? Zadaliśmy też pytanie w jaki sposób zbadano/oszacowano, że wzięcie udziału w akcji, która kosztuje prawie 25 tys. zł ma w obecnej sytuacji sens.

Niestety, przez dwa tygodnie Łukasz Oryszczak, rzecznik prezydenta Gliwic – który jest wyznaczony wyłącznie do współpracy z mediami – nie znalazł czasu, by odpowiedzieć. Być może brak odpowiedzi na trudne pytania jest również wpisany w strategię supermiasta według Adama Neumanna.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykuł35 000 maseczek dla mieszkańców miasta od jastrzębskiego magistratu
Następny artykułWielkopolska: 37 zakażeń i jeden zgon