– Już nie pierwszy raz się uzasadnia, że to są zmiany techniczne i w tej sytuacji można robić, co się komu żywnie podoba. Nie jest to zmiana techniczna, bo to jest zmiana, która obejmuje znaczącą grupę wyborców – powiedział w sobotę we “Wstajesz i weekend” Wojciech Hermeliński, były przewodniczący Państwowej Komisji Wyborczej. Odniósł się do przyjętej przez Sejm poprawki do specustawy dotyczącej koronawirusa, która zmienia Kodeks wyborczy na 42 dni przed wyborami prezydenckimi.
OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE NA TVN24 GO >>>
Głosowanie nad nowelizacją ustawy o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych – jednej z trzech ustaw w ramach tarczy antykryzysowej – odbyło się w Sejmie w nocy z piątku na sobotę.
Wśród przyjętych ostatecznie poprawek do ustawy znalazły się dwie zgłoszone przez klub PiS.
Jedna z przyjętych poprawek klubu Prawa i Sprawiedliwości dotyczy zmiany Kodeksu wyborczego i rozszerza zakres głosowania korespondencyjnego. Zakłada, że głosować korespondencyjnie będą mogli wyborcy “podlegający w dniu głosowania obowiązkowej kwarantannie, izolacji lub izolacji w warunkach domowych”, a także ci “którzy najpóźniej w dniu wyborów skończyli 60 lat”.
“Istotne zmiany muszą być dokonywane najpóźniej sześć miesięcy przed wyborami”
Wojciech Hermeliński, były przewodniczący Państwowej Komisji Wyborczej i sędzia Trybunału Konstytucyjnego w stanie spoczynku zauważył w sobotę na antenie TVN24, że instytucja głosowania korespondencyjnego funkcjonowała od lat w Kodeksie wyborczym. – Została w styczniu 2018 w ramach noweli Kodeksu wyborczego usunięta z niewiadomych zupełnie przyczyn. Pozostała tylko bardzo okrojona dla osób o całkowitej lub częściowej niepełnosprawności. Teraz się ją przywraca – powiedział.
Dodał, że “patrząc obiektywnie jest to pozytywna rzecz”. – Z drugiej strony trzeba pamiętać, że Trybunał Konstytucyjny w swoim orzecznictwie dotyczącym prawa wyborczego podkreśla, że istotne zmiany w Kodeksie wyborczym muszą być dokonywane najpóźniej sześć miesięcy przed wyborami – podkreślił.
Hermeliński: mogą mieć miejsce protesty wyborcze
TVN24
“Nie jest to zmiana techniczna”
Odniósł się do wpisu na Twitterze posłanki PiS Joanny Lichockiej, która uważa, że “techniczne zmiany co do sposobu głosowania mogą być wprowadzane”.
– Nie można tej rzeczy w ten sposób oceniać. Już nie pierwszy raz się tak uzasadnia, że to są zmiany techniczne i w tej sytuacji można robić co się komu żywnie podoba. Nie jest to zmiana techniczna, bo to jest zmiana, która obejmuje znaczącą grupę wyborców – podkreślił Hermeliński.
– Jeżeli pamiętamy słowa pana ministra (Michała) Dworczyka, że około 100 tysięcy osób będzie w kwarantannie, to jest to poprawka dotycząca ogromnej liczby ludzi, nawet jeżeli nie będzie to 100 tysięcy a 50, ale w każdym razie są to osoby, które faktycznie byłyby pozbawione prawa wyborczego, gdyby nie ta poprawka – dodał.
Zastanawiał się, dlaczego głosowanie korespondencyjne obejmuje tylko osoby powyżej 60-roku życia. – A osoby poniżej 60-roku życia ? One są tak odważne i nie boją się pójść do urn wyborczych głosować w sytuacji, kiedy ta epidemia będzie szalała, tak jak szaleje teraz? – pytał.
– To jest pewna nierówność. Osoby, które są poniżej 60 lat również mogą mieć obawy pójścia do lokalu wyborczego i tutaj państwo akurat o te osoby nie zadbało – ocenił Hermeliński.
“Tryb pilny jest niestety zastosowany wbrew konstytucji”
Zwrócił uwagę także na art. 123 konstytucji. Powiedział, że zgodnie z nim “nie można stosować trybu pilnego zmiany, a rozumie, że to jest tryb pilny zmiany, w stosunku do kodeksów, ale też do ustaw, które dotyczą wyboru prezydenta Rzeczpospolitej, Sejmu i Senatu”.
Art. 123. Konst.
Uznanie projektu ustawy za pilny
1. Rada Ministrów może uznać uchwalony przez siebie projekt ustawy za pilny, z wyjątkiem projektów ustaw podatkowych, ustaw dotyczących wyboru Prezydenta Rzeczypospolitej, Sejmu, Senatu oraz organów samorządu terytorialnego, ustaw regulujących ustrój i właściwość władz publicznych, a także kodeksów.
2. Regulamin Sejmu oraz regulamin Senatu określają odrębności w postępowaniu ustawodawczym w sprawie projektu pilnego.
3. W postępowaniu w sprawie ustawy, której projekt został uznany za pilny, termin jej rozpatrzenia przez Senat wynosi 14 dni, a termin podpisania ustawy przez Prezydenta Rzeczypospolitej wynosi 7 dni”
– Więc tutaj ten tryb pilny jest niestety zastosowany wbrew konstytucji – ocenił były przewodniczący PKW.
Zaznaczył, że nie przyglądał się całej procedurze uchwalania ustawy.
Powiedział, że z dwóch przyczyn oceniałby niezasadność tego projektu. – Naruszenie konstytucji poprzez wprowadzenie trybu pilnego do ustawy, co do której ten tryb pilny nie może być zastosowany i druga rzecz, naruszenie orzecznictwa Trybunału Konstytucyjnego – dodał.
Cała rozmowa z Wojciechem Hermelińskim
TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Leszek Szymański/PAP
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS