A A+ A++

Heidi Klum w ostatnim czasie przebywała w kwarantannie. Zaczęło się na początku marca, gdy Klum musiała urwać się z pracy nad kolejnym sezonem amerykańskiego “Mam talent”, bo źle się poczuła. Produkcja na początku utrzymywała, że było to tylko zatrucie pokarmowe. Wkrótce jednak objawy zaczęły przypominać te charakterystyczne dla grypy. Zachorował też mąż Klum, Tom Kaulitz.

Zobacz: Objawy koronawirusa. Tak choroba niszczy organizm dzień po dniu

“Podobnie jak wielu z was byłam chora przez ostatni tydzień. Niestety, mój mąż, który wrócił z trasy kilka dni temu, również źle się czuje. Dla bezpieczeństwa trzymamy się od siebie z daleka, dopóki nie otrzymamy wyników naszych testów (które w końcu udało nam się przeprowadzić)” – relacjonowała gwiazda.

Klum przyznała, że próbowała zrobić testy na koronawirusa, ale dwóch lekarzy jej odmówiło. Modelka wyjaśniła, że wtedy jeszcze medycy nie dysponowali takimi testami.

W raz z rozwojem pandemii lekarze musieli być uczuleni na takie sytuacje. Zarówno Heidi, jak i Tom, poddano w końcu testom na koronawirusa. Pierwszy o wyniku dowiedział się Tom – był zdrowy.

Heidi czekała na swój wynik nieco dłużej. Poinformowała w końcu, czy również jest zdrowa, jak mąż.

Na Instagramie modelka zamieściła zdjęcie. Leży na trafie i łapie promienie słońca. “14 dzień siedzenia w domu #covid19negative” – czytamy, co oznacza, że test był negatywny.

Jeden z fanów zapytał pod zdjęciem, jak Heidi teraz się czuje. Odpowiedziała, że znacznie lepiej. “Miałam tylko gorsze przeziębienie i muszę się z niego wyleczyć” – napisała, dziękując też za słowa wsparcia.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułEpidemię koronawirusa już czuć w portfelach Polaków
Następny artykułKoronawirus. Hotele nie chcą udostępniać pokoi na kwarantannę. 'Boją się hejtu'