Dziennik zwraca uwagę, że od kilku dni media informują o dramatycznej sytuacji w Centralnym Szpitalu Klinicznym przy ul. Banacha w Warszawie. Po tym, jak ujawniono informację, że naczelny pielęgniarz jest zarażony koronawirusem, w placówce wybuchła panika.
Według “GPC” pielęgniarz ze szpitala na Banach, który chodził do pracy, choć był zakażony, to były współpracownik prof. Tomasza Grodzkiego, marszałka Senatu.
“Razem pracowali w szpitalu w Szczecinie-Zdunowie, razem jeździli na narty do Włoch. Prócz nart łączyły ich także przekonania polityczne. Teraz pielęgniarz wziął przykład nieodpowiedzialności z marszałka” – czytamy w gazecie.
Jeden z pracowników szpitala powiedział “Codziennej”, że naczelny pielęgniarz pojawiał się w wielu miejscach w placówce. W poniedziałek był na izbie przyjęć. – Gdy mnie zobaczył, kazał, żebym zdjął maseczkę, którą miałem na twarzy, żeby jak mówił, nie siać panik – relacjonuje rozmówca “GPC”.
W szpitalu na Banacha zamknięto izbę przyjęć. Inne pomieszczenia, w których przebywał chory, są odkażane. Około 300 pracowników placówki zostanie poddanych kwarantannie.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS