O roli farmaceuty w Polsce, o tym jak zachęcić młodych ludzi do studiowania farmacji i o pilnej potrzebie rozpoczęcia w Polsce dyskusji o rynku farmaceutycznym. O tym wszystkim w drugiej części wywiadu politykazdrowotna.com z Łukaszem Pietrzakiem, sprawującym od kilku miesięcy urząd Głównego Inspektora Farmaceutycznego. Trzecia i ostatnia część ukaże się jutro i będzie dotyczyła wizji rozwoju urzędu GIF.
W pierwszej części wywiadu, Łukasz Pietrzak zapowiedział gotowość na rozpoczęcie formalnych prac nad nowelizacją ustawy Apteka dla Aptekarza 2, w skrócie AdA2. W wyniku nowelizacji ma powstać AdA3. Ł. Pietrzak opowiedział również o założeniach i sposobie pracy nad nowelizacją ustawy, która będzie wpływała m.in na rynek własnościowy aptek.
Obecna, druga część wywiadu jest poświęcona już stricte zawodowi farmaceuty.
Rozszerzenie usług aptecznych
Jakie są obecnie największe wyzwania w polskiej farmacji?
W dyskusji na temat rozwoju i wyzwań w polskiej farmacji trzeba poruszyć kluczowe kwestie dotyczące roli farmaceutów, ich szkolenia i znaczenia w systemie ochrony zdrowia. Farmaceuci wskazują na niedostateczne wykorzystanie opieki farmaceutycznej i potencjału farmacji klinicznej, które mogłyby poprawić efektywność leczenia, obniżyć koszty zdrowotne i realnie zmniejszyć czas hospitalizacji chorych.
Na wiosnę tego roku rozpoczęły się konsultacje w Ministerstwie Zdrowia dotyczące rozszerzenia zakresu usług, które mogłyby być świadczone w aptekach. W ich trakcie zaproponowałem 16 usług, które można wprowadzić w ramach opieki farmaceutycznej. Od tego czasu część z nich zaczęto lokalnie wprowadzać do aptek, jednakże, póki co w większości oferowane są odpłatnie dla pacjenta.
Bez refundacji NFZ ciężko będzie upowszechnić w takiej formie opiekę farmaceutyczną, a przez to korzyści jakie są z nią związane, będą dostępne jedynie dla części pacjentów.
Takie świadczenia oprócz realizacji potrzeb zdrowotnych pacjentów poprawiłyby sytuację finansową placówek aptecznych. Wprowadzenie takich usług np. w Wielkiej Brytanii znacząco poprawiło funkcjonowanie aptek.
W jaki sposób NFZ mógłby zaoszczędzić na wprowadzeniu szerszej liczby usług w aptekach?
Chociażby poprzez wprowadzenie usług takich jak nowy lek lub przegląd lekowy. Jeśli pacjent przyjmuje osiem różnych leków, to ryzyko wystąpienia działań niepożądanych wynosi minimum 82%. Obserwujemy, że dość często wprowadzany jest kolejny lek tylko w celu złagodzenia skutków ubocznych wynikających z interakcji poszczególnych preparatów.
Farmaceuta ma odpowiednie kwalifikacje do przeprowadzenia procesu koncyliacji lekowej, która polega także na optymalizacji farmakoterapii.
Równie ważne jest przekazywanie informacji dotyczących prawidłowego stosowania leków, gdyż według różnych badań nawet połowa pacjentów ma problemy w realizacji zaleceń lekarza. Dodatkowo w przypadku nowoczesnych form leków brak odpowiedniego instruktażu bardzo utrudnia osiągniecie zakładanych celów terapeutycznych. Co więcej, farmaceuci są w stanie świadczyć dodatkowe usługi (np. przesiewowe wykrywanie chorób cywilizacyjnych, farmaceutyczna opieka onkologiczna, konsultacje związane z drobnymi dolegliwościami, recepta kontynuacyjna, testy diagnostyczne), które mogą w sposób istotny wpłynąć na profilaktykę i zaopiekowanie pacjentem.
Mamy za mało farmaceutów
Problem w Polsce dotyczy również braku wystarczającej liczby farmaceutów klinicznych…
W Polsce brakuje odpowiedniej liczby specjalistów oraz wsparcia systemowego, co jest szczególnie widoczne w niedoborze farmaceutów klinicznych. Aktualnie mamy około 400 farmaceutów klinicznych. Czyli mniej niż 1 specjalistę na dwa szpitale. Jest to skala całkowicie nieadekwatna do potrzeb. W Wielkiej Brytanii jeden farmaceuta kliniczny przypada na 20 łóżek szpitalnych. Według ogólnodostępnych danych upowszechnienie funkcjonowania farmacji klinicznej w istotny sposób redukuje koszty opieki szpitalnej oraz skraca czas hospitalizacji nawet o kilkanaście procent. Wykształcenie farmaceuty jest drogie z punktu widzenia wydatków skarbu państwa. Ale chętnych na edukację w tym zakresie jest coraz mniej.
Jak zmienić podejście młodych ludzi i zachęcić ich do studiowania farmacji?
Problemem w Polsce jest faktycznie malejące zainteresowanie zawodem farmaceuty wśród absolwentów szkół średnich, co może prowadzić do przyszłych trudności w realizacji podstawowych usług farmaceutycznych.
Od pewnego czasu postuluję o interdyscyplinarne spotkanie przedstawicieli rynku farmaceutycznego, uczelni i samorządów zawodowych, którego celem byłoby stworzenie długofalowej strategii i przeciwdziałanie skutkom niedoboru farmaceutów. Powinna zostać stworzona strategia dla farmacji na najbliższe 10 i 20 lat.
Przy utrzymaniu aktualnych trendów w nieodległej przyszłości samorządy będą musiały dotować apteki, aby chciały się otworzyć i funkcjonować w danej gminie. W tym momencie mamy jeszcze chwilę czasu na zastanowienie się nad planem, żeby nie doprowadzić do takich sytuacji. Farmaceuci nie chcą być sprzedawcami leków. Jeśli nie dostaną możliwości wykorzystania swojej bardzo specjalistycznej wiedzy, co wiąże się ze znaczny poszerzeniem kompetencji, to ich odpływ z rynku pracy będzie się utrzymywał, a liczba chętnych do studiowania farmacji będzie coraz mniejsza.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS