Wyrzucili mnie z pracy w 2009 roku i przez prawie 2 lata nie mogłem znaleźć zatrudnienia. W końcu znalazłem pracę w branży, którą kochałem (motocykle), ale wykorzystali moją desperację. Zacząłem jako koordynator operacji za 11 dolarów na godzinę. Po 4 latach pracy zajmowałem stanowisko analityka biznesowego w Citrix.
Ale od początku. Pracowałem jak wół i po 6 miesiącach, miałem już stanowisko menedżera operacyjnego/analityka. Tworzyłem i wspierałem zaplecze analityczne prawie każdego działu. Moja przełożona mnie nie lubiła, bo widziała we mnie zagrożenie dla swojej pozycji. Więc, jako dobra liderka, moja szefowa blokowała każde próby awansowania mnie lub przeniesienia do innego działu. IT, marketing i HR wielokrotnie próbowali stworzyć dla mnie stanowisko, widząc jakość i wartość mojej pracy przy projektach, które dla nich wykonywałem.
Po 18 miesiącach i groźbach odejścia, moja pensja wzrosła do 40 tys. dolarów rocznie. To mniej niż połowa tego, co zespół HR oszacował jako moją wartość rynkową, biorąc pod uwagę naszą lokalizację oraz moją rolę, zakres obowiązków i odpowiedzialności. Wiem o tym, ponieważ dyrektor HR pokazała mi to, kiedy zacząłem intensywnie pracować z nimi nad ich analityką i nawiązałem bardzo bliskie relacje. Następnie wspomniała, że moja przełożona powiedziała: „I co z tego? Zarabia tyle, ile zarabia”, po tym jak HR poinformował moją przełożoną, że zarabiam ułamek mojej wartości rynkowej. Do tego momentu moja pewność siebie zaczęła się odbudowywać, a moje niezadowolenie z działu i szefowej narastało do granic wytrzymałości.
Wtedy zrobiłem przysługę menedżerowi magazynu. Zbudowałem narzędzie do śledzenia czasu pracy i obecności w Excelu/Accessie, ponieważ to, którego używaliśmy, źle działało na magazynie. Moje narzędzie było super dokładne, uwzględniało nadgodziny i respektowało główne przepisy prawa pracy dotyczące przerw na lunch. Sprawdzając jego dokładność, odkryłem, że firma stosowała prawo stanu Kalifornia w sklepach we wszystkich stanach.
Oszczędziłem firmie 75 tys. dolarów rocznie, zgłaszając ten błąd. W celu uzyskania podwyżki/premii za zaoszczędzenie im 2-krotności mojej rocznej pensji, poprosiłem o bonus/podwyżkę. Ich odpowiedź: „Oszczędzanie pieniędzy firmie jest częścią twojej pracy. Jeśli jeszcze raz poprosisz o podwyżkę, zostaniesz ukarany upomnieniem, a być może zwolniony”.
Miałem dość. Znalazłem inną, o wiele lepszą pracę u niszowego dystrybutora w branży i na odchodne skontaktowałem się z Departamentem Pracy i przekazałem im (z dowodami) informacje o:
- Poważnych przypadkach kradzieży wynagrodzeń przez firmę.
- Zastraszaniu i odwecie wobec osób zgłaszających nieprawidłowości.
- Dyskryminacji płacowej i zawodowej wobec kilku pracowników oraz mnie.
Firma została zmuszona do zapłaty około 2 milionów dolarów w zaległych wypłatach i 3 milionów dolarów kar.
Nie miałem wyrzutów sumienia z powodu tego, co zrobiłem… kontrowersyjne moralnie było jednak dokładne rozmontowanie całej automatyzacji, którą stworzyłem 3,5 miesiąca przed odejściem. Kiedy poprosili mnie o przeszkolenie kogoś, kto przejmie moje obowiązki, powiedziałem, że nie ma problemu… nauczyłem go robić to ręcznie, co zajmowało 20-30 godzin tygodniowo zamiast 1-2.
Kilka miesięcy później dyrektor HR poinformowała mnie, że ponownie ogłoszono nabór na stanowisko, które zajmowałem. Za 95-110 tys. dolarów rocznie. Poinformowałem Departament Pracy i przekazałem wszystkie dokumenty dotyczące moich wniosków o wyrównanie płacy, analizy stanowiska HR i e-mail od szefowej, w którym napisała, że nie uważa, aby moja wartość rynkowa była adekwatna, bo mam tylko jedną rękę. Pieniędzy już mi nie wyrównali, ale firma została ponownie ukarana dużą grzywną, a moja była już szefowa została natychmiast zwolniona.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS