Rosyjskie kampanie dezinformacyjne kierowane do społeczeństw państw afrykańskich znalazły kolejny cel. Tym razem na przeciwnika wybrano finansowane przez Zachód programy medyczne. Kontynuując tradycje Związku Radzieckiego, który podczas wojny oskarżał Waszyngton o rozprzestrzenianie AIDS w Afryce, Moskwa tym razem twierdzi że Amerykanie zarażają Afrykanów malarią i dengą. Obecna akcje dezinformacyjna wymierzona jest przede wszystkim w Burkina Faso, gdzie trwają prace nad wyhodowaniem zmodyfikowanych genetycznie komarów nieprzenoszących malarii.
Walka z badaczami
Głównym siewcą fałszywych informacji pozostaje powiązana z Rosją agencja informacyjna Africa Initiative i rozbudowana sieć kont w mediach społecznościowych. Podkopywanie zaufania do finansowanych przez Zachód akcji humanitarnych to nowy front walki informacyjnej prowadzonej przez Kreml, ale wybór malarii jest tutaj szczególnie złowieszczy. Ta choroba odpowiadała w 2022 za śmierć 580 tysięcy Afrykanów.
Jedną z organizacji skupiających się na badaniach nad modyfikacjami genetycznymi komarów jest, związana z Bill & Melinda Gates Foundation, Target Malaria. Prace badaczy z ośrodka w Bobo-Dioulasso już w 2019 roku poskutkowała wypuszczeniem pierwszego roju zmodyfikowanych genetycznie komarów w Burkina Faso. Drugą podobną operację zaplanowano na 2025 rok.
Program jest jeszcze w fazie testów, jednak wiązane są z nim ogromne nadzieje. W samym Bobo-Dioulasso liczba zachorowań spadła, jednak może to być skutek jedynie kampanii edukacyjnych w zakresie higieny i prewencji zakażeń.
“It is the failure of ageing [vector control] tools, or the fear that they might fail, that is driving the gene-based approach to malaria research in Africa and elsewhere.”
We are proud to contribute at our scale to advancing research on the genetics of malaria mosquitoes work… pic.twitter.com/BnK75GEtNU
— Target Malaria (@TargetMalaria) October 17, 2024
Wokół całego programu rosyjskie sieci dezinformacyjne zbudowały narrację, wedle której niepiśmienna starszyzna miała zostać oszukana przez przedstawicieli fundacji, pragnących wywołać epidemię w celu kontroli populacji. To motywy bardzo popularne wśród miłośników teorii spiskowych. Prawda jednak, jak zazwyczaj w takich przypadkach, jest zupełnie inna. Lokalne władze podpisały z Target Malaria kontrakt i nie odnotowały wzrostu liczby zachorowań w związku z wypuszczeniem roju czy prowadzeniem badań.
Imam Seydou Sanogo ze wsi Bani pod Bobo-Dioulasso potwierdził, że współpraca z badaczami odbywa się w klimacie otwartości i poszanowania praw obu stron. Ale nawet bliska współpraca z przywódcami społeczności i urzędnikami nie chroni projektu przed konsekwencjami rosyjskich akcji propagandowych. Jedną z ostatnich plotek powielanych przez siatkę kremlowskich trolli jest ta, że modyfikowane genetycznie komary mają być odpowiedzialne za roznoszenie innej niezwykle groźnej choroby – dengi. Twierdzenia te nie mają żadnego oparcia w faktach, jednak posty w mediach społecznościowych zdobywają tysiące reakcji. Większość odpowiedzi niestety zgadza się z rosyjskim trollem.
Rosyjska propaganda w akcji
Rosjanie dobrze orientują się w nastrojach zarówno w społeczeństwach, jak i wśród afrykańskich elit. Propaganda skutecznie rozgrywa jednych i drugich, sterując nie tylko tym, co dzieje się w politycznych gabinetach, ale również na ulicach. Zauważalna jest duża intensywność działań w tak zwanej Françafrique – państwach należących w przeszłości do francuskiego imperium kolonialnego. Powszechne w takim przypadku jest opieranie się na retoryce antykolonialnej, mającej dekady tradycji, i kalkach przypominających operacje propagandowe stosowane przez Związek Radziecki.
Drodzy Czytelnicy! Dziękujemy Wam za hojność, dzięki której Konflikty pozostaną wolne od reklam Google w listopadzie.
Zabezpieczywszy kwestie podstawowe, możemy pracować nad realizacją ambitniejszych planów, na przykład wyjazdów na zagraniczne targi, aby sporządzić dla Was sprawozdania, czy wyjazdów badawczych do zagranicznych archiwów, dzięki czemu powstaną nowe artykuły. Pasek odlicza do kwoty 1200 złotych.
Możecie nas wspierać przez Patronite.pl i przez Buycoffee.to.
Z tą zbiórką zwracamy się do Czytelników mających wolne środki finansowe, które chcieliby zainwestować w rozwój Konfliktów. Jeśli nie macie takich środków – nie przejmujcie się. Bądźcie tu, czytajcie nas, polecajcie nas znajomym mającym podobne zainteresowania. To wszystko ma dla nas ogromną wartość.
Działając w Afryce, Rosjanie umiejętnie podsycają nastroje mogące doprowadzić do niepokojów. Najbardziej widocznym jest sentyment antyfrancuski w państwach kontynentu, chociaż do niedawna wiele z nich było całkowicie zależnych od Paryża. Doprowadzało to do paradoksów, w których Francuzi oskarżani byli jednocześnie o politykę neoimperialną i niedostateczne angażowanie się w ochronę cywilów atakowanych przez bojowników.
Tego rodzaju sprzeczności Kreml nadal wykorzystuje do budowy prorosyjskiej narracji, zgodnie z którą nieudolny Zachód ma być zastąpiony przez bohaterskich Rosjan. Ci nie tylko przyjdą z bratnią pomocą, ale też zrobią to szybciej i skuteczniej. Jest to argumentacja wykorzystywana w kampaniach prowadzonych w najbardziej niestabilnych krajach Afryki Zachodniej. Realia są jednak zupełnie inne: w miejsce żołnierzy przysyłani są najemnicy, którzy skutecznie walczą przede wszystkim z nieuzbrojonymi cywilami.
Może się wydawać, że rosyjska narracja jest łatwa do obalenia. Nie trzeba nawet długo jej analizować, żeby dostrzec, iż proponowane rozwiązanie sprowadzałoby się do wymiany jednych Europejczyków na drugich, nawet pod flagą w tych samych kolorach.
Lata swobodnego działania rosyjskich trolli sprawiły, że firmy związane z mediami społecznościowymi musiały w końcu zareagować. Rozpoczęto kampanię czyszczenia platform z podejrzanych treści. Oczywiście spotkało się to z oporem ludzi i botów oskarżających administrację o uciszanie głosów Afrykanów, rasizm i imperializm. To typowy zestaw zarzutów, pojawiający się zawsze, gdy podejmowane są próby zahamowania ekspansji rosyjskiej machiny propagandowej wymierzonej w Afrykę.
Nie tylko interesy
Rosja, wpływając na sytuację w Afryce, dąży nie tylko do rozbudowy sieci wpływów czy zdobycia intratnych kontraktów wydobywczych, lecz również do pozyskania żołnierzy do prowadzenia wojny przeciwko Ukrainie. Obok oddziałów regularnych, najemników i zagranicznych ochotników walczą nie tylko przestępcy kryminalni, ale również osoby siłą zmuszone do udziału w wojnie. Według dziennikarzy Bloomberga w ostatniej grupie znajduje się wielu Afrykanów. Są to pracownicy sezonowi i studenci, przed którymi postawiono wybór: wojna albo deportacja. W większości nie są to byli żołnierze, lecz młodzi mężczyźni, którzy po minimalnym przeszkoleniu kierowani są wprost w piekło frontu.
Wiele pododdziałów, w których zmuszeni są służyć Afrykanie, kierowanych jest na odcinek północny, do działań na kierunku charkowskim. Rzucanie do walki kolejnych ludzkich fal przywodzi skojarzenie ze stereotypami dotyczącymi radzieckiej taktyki w drugiej wojnie światowej, jednak dziś można odnieść wrażenie, że niewiele się zmieniło w rosyjskim podejściu do życia żołnierzy, a jeśli – to na gorsze. Wykorzystywanie słabo wyszkolonych i zmotywowanych rekrutów jest jedną z głównych przyczyn ogromnych strat. Ale te oczywiście nie wzruszą Kremla, skoro pozwalają zdobywać kolejne metry ziemi.
Looks like Russia is running out of poor migrants, so now they’re tricking Africans with promises of security jobs, making them sign contracts, and sending them to die in Ukraine.
Sure sounds like human trafficking to me. pic.twitter.com/OlBf0NDOqT
— Victoria (@victoriaslog) September 20, 2024
Jak donoszą Ukraińcy, wśród schwytanych rosyjskich żołnierzy i wspierających ich sił nieregularnych znajduje się wielu Afrykanów. Nie wszyscy to wcieleni siłą studenci i imigranci zarobkowi. Mogą również znajdować się wśród nich doświadczeni bojownicy rekrutowani przez Wagnerowców w Republice Środkowoafrykańskiej.
Doszło do rozwinięcia się skomplikowanego systemu wzajemnych powiązań między rosyjskimi najemnikami a środkowoafrykańskim rządem. Bangi ma rekrutować zdemobilizowanych bojowników, a następnie przekazywać ich jako kandydatów do pracy z Wagnerowcami. Pojawiły się doniesienia o formowaniu z uczestników programu demobilizacyjnego bojówek mających wspierać siły rządowe.
President’s Malaria Initiative via Wikimedia Commons
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS