Monakijczyk był dzisiaj bezbłędny i zdominował kompletnie rywalizację na Circuit of the Americas. 27-latek po pierwszym zakręcie wyprowadził swój bolid Ferrari na prowadzenie i nie oddał go niemal do samej mety.
Jego zespołowy partner Carlos Sainz podczas pierwszego stintu utknął za jadącym gorszym tempem Maxem Verstappenem, ale po skutecznym podcięciu jego strategii zdołał utrzymać swoją przewagę wywalczoną nad Holendrem i dojechał do mety na drugiej pozycji, pieczętując świetny weekend w wykonaniu włoskiej stajni.
Dojazd do pierwszego zakrętu okazał się wyjątkowo emocjonujący. Dohamowanie w tym miejscu jest bardzo szerokie, co otwiera kierowcom możliwość walki na kilkanaście różnych sposobów.
Lando Norris startujący z pole position zaliczył dobry start po zgaśnięciu świateł, ale zostawił małą lukę po wewnętrznej stronie do pierwszego zakrętu, z czego bez zawahania zdecydował się skorzystać lider mistrzostw świata F1 Verstappen. Holender bardzo optymistycznie zaatakował Brytyjczyka w walce o pierwsze miejsce i wywiózł z toru zarówno siebie, jak i zawodnika McLarena.
Walkę o pierwszą pozycję niemal perfekcyjnie wykorzystało Ferrari. Ruszający z czwartego pola Lelcerc inteligentnie skorzystał z walczących rywali i przejechał zakręt optymalną linią, dzięki czemu wyszedł na prowadzenie w wyścigu, a jego zespołowy partner Sainz wyprzedził Norrisa.
McLaren nie był zadowolony z incydentu, do którego doszło na pierwszym okrążeniu i zgłosili sprawę do sędziów po uzyskaniu potwierdzenia u Norrisa, który również twierdził, że trzykrotny mistrz świata nieprzepisowo zachował się w walce o pierwsze miejsce.
Wyścig w Austin dobrze rozpoczął również Lewis Hamilton. Siedmiokrotny mistrz świata startujący z P17 zdołał na starcie wspiąć się aż o pięć pozycji, ale jego marsz w górę nie potrwał zbyt długo.
Na 3. okrążeniu Brytyjczykowi przydarzyło się dokładnie to samo, co spotkało w sesji Q3 jego zespołowego partnera George’a Russella. Hamiltonowi udało się co prawda uniknąć uderzenia w bandę, ale jego bolid utknął w żwirze i przez to musiał pożegnać się z wyścigiem.
Lewis Hamilton, Mercedes F1 W15
Autor zdjęcia: Zak Mauger / Motorsport Images
Dyrektor wyścigu postanowił wypuścić na tor samochód bezpieczeństwa w celu uprzątnięcia samochodu mistrza świata z Mercedesa.
Po wznowieniu rywalizacji prowadzący Leclerc rozpoczął swój koncert na torze w Teksasie. Monakijczyk systematycznie uciekał drugiemu Verstappenowi, powiększając swoją przewagę do ponad 10 sekund przed serią pit stopów.
Jako pierwszy na wymianę opon na twarde w czołówce zdecydował się Sainz, który skutecznie podciął jadącego przed nim lidera mistrzostw. Red Bull nie odpowiedział na pit stop Ferrari próbując wydłużyć przejazd na pośrednim ogumieniu, aby mieć opony w lepszej kondycji pod koniec wyścigu.
Kilka okrążeń później na zjazd zdecydowali się w końcu Verstappen i Leclerc, dzięki czemu Norris i Piastri przejęli prowadzenie w wyścigu wydłużając pierwszy stint jeszcze bardziej niż cała czołowa dziesiąta.
Strategia przyjęta przez brytyjski zespół przyniosła oczekiwane efekty. Startujący z pole position Brytyjczyk odrobił 6 sekundową stratę do jadącego na trzeciej pozycji Verstappena i na 10 okrążeń przed metą zaczął go naciskać
Norris dwukrotnie próbował wyprzedzić rywala z Red Bulla w sekcji zakrętów 12-15, ale ten bardzo skutecznie bronił się przed jego atakami.
Kluczowy moment rywalizacji miał miejsce na 52. okrążeniu. To wtedy 24-latek zdecydował się na agresywną szarżę w 12. zakręcie od zewnętrznej strony. Walka koło w koło zakończyła się wyjazdem poza tor zarówno Verstappena, jak i Norrisa.
Sędziowie zdecydowali się ukarać 5-sekundową karą tego drugiego ze względu na to, że ich zdaniem kierowca McLarena wyprzedził swojego rywala poza torem, co jest wbrew przepisom FIA.
To sprawiło, że ostatecznie to Verstappen zakończył wyścig na trzeciej pozycji pomimo, że to Norris dojechał do mety przed zawodnikiem Red Bulla.
Taki obrót spraw znacznie utrudnia walkę wiceliderowi mistrzostw o tytuł w tym sezonie. Czwarta pozycja (i to za plecami głównego rywala) sprawia, że podczas weekendu w Teksasie zamiast odrobić, to stracił w tabeli kierowców 5 punktów do liderującego Holendra.
Wyniki wyścigu
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS