Prokurator wyznaczony do udziału w postępowaniu ekstradycyjnym dokonał przesłuchania ściganego Sebastiana M. na okoliczności wskazane w treści wniosku o jego ekstradycję – poinformowała rzeczniczka Prokuratura Generalnego Adama Bodnara.
Sebastian M. nie przyznał się do popełnienia czynu, oświadczając, że podejmowane wobec niego działania przez polską prokuraturę są motywowane politycznie. Rzeczniczka Prokuratora Generalnego prok. Anna Adamiak podkreśliła w komunikacie, że “przeprowadzenie tej czynności procesowej wskazuje na formalne rozpoczęcie procedury ekstradycyjnej”.
W trakcie przesłuchania prokurator emiracki poinformował ściganego o obowiązującym go zakazie opuszczania terytorium ZEA.
W czwartek odbyła się wideokonferencja postępowania ekstradycyjnego dotyczącego Sebastiana M. z udziałem wysokiego urzędnika Ministerstwa Sprawiedliwości Zjednoczonych Emiratów Arabskich, dyrektora Biura Współpracy Międzynarodowej Prokuratury Krajowej, kierownictwa Departamentu Współpracy Międzynarodowej i Praw Człowieka Ministerstwa Sprawiedliwości oraz członków korpusu dyplomatycznego Ambasady Rzeczypospolitej Polskiej w Abu Dabi.
Sebastian M. rezydentem w ZEA
Podczas spotkania odniesiono się również do pojawiającej się w przestrzeni publicznej informacji o uzyskaniu przez Sebastiana M. statusu rezydenta w ZEA. Przedstawiciel Emiratów stwierdził, że nic o tym nie wie, ale tę informację sprawdzi.
Rzeczniczka przekazała jednak, że “wszyscy uczestnicy spotkania zgodnie stwierdzili, że okoliczność ta w myśl postanowień umowy pomiędzy Rzecząpospolitą Polską a Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi o współpracy prawnej w sprawach karnych nie ma znaczenia prawnego przy podejmowaniu decyzji w przedmiocie ekstradycji”.
Polska prokuratura zobowiązała się do nadesłania władzom emirackim do końca października informacji ze śledztwa w zakresie ustaleń istotnych dla postępowania ekstradycyjnego.
Ponad rok od wypadku
Od tragicznego wypadku na autostradzie A1 w Sierosławiu (woj. łódzkie) minął już ponad rok. 16 września 2023 roku kierowca bmw, poruszając się z prędkością ponad 253 km/h, uderzył w auto trzyosobowej rodziny, które następnie wpadło w bariery energochłonne i stanęło w płomieniach. Małżeństwo oraz ich pięcioletnie dziecko nie przeżyli.
Podejrzany o spowodowanie wypadku 33-letni łodzianin Sebastian M. niedługo po zdarzeniu zbiegł do Zjednoczonych Emiratów Arabskich, gdzie został zatrzymany w październiku. Już na wolności czekał na decyzję sądu w sprawie ekstradycji do Polski.
10 września br. “Gazeta Wyborcza”, powołując się na nieoficjalne informacje, podała, że Sebastian M. dostał w ZEA tzw. “złotą wizę”, czyli długoterminowe zezwolenie na pobyt, przyznawane na okres 5 lub 10 lat. Daje ona jej posiadaczowi status rezydenta, w tym prawo do pracy i inwestowania na terenie tego kraju.
Tymczasem M. domaga się usunięcia z Wyborczej.pl tekstów, w których określany jest jako sprawca wypadku na A1, i 150 tys. zł tytułem zadośćuczynienia za “naruszenie dóbr osobistych”. W sumie on lub jego rodzina wystosowali 27 pozwów, dostał je m.in. Ringier Axel Springer Polska, wydawca m.in. “Faktu”, “Newsweeka” i Onetu.
Posłuchaj:
To nie wszystko, co mamy dla Ciebie w TOK FM Premium. Spróbuj, posłuchaj i skorzystaj ze specjalnej oferty. Wejdź tutaj, by znaleźć szczegóły >>
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS